Premier Donald Tusk tłumaczył, że rynek kryptowalut musi być uregulowany, bo wykorzystuje go rosyjska agentura. Z kolei minister KPRP Zbigniew Bogucki zaproponował wspólne prace nad nową ustawą, która wyeliminuje niezgodne z konstytucją - zdaniem prezydenta - przepisy. Zdaniem Boguckiego, utajnienie obrad Sejmu nie było potrzebne, a Tusk gra wetem Nawrockiego ws. kryptowalut, by oskarżyć prawicę o związki z Rosją. Niespodziewanie Waldemar Żurek ujawnił, co dokładnie powiedział poseł Krzysztof Bosak podczas niejawnej części posiedzenia.
Tusk po niejawnym posiedzeniu Sejmu
Premier Donald Tusk rozpoczął swoje wystąpienie od odniesienia się do tajnej części posiedzenia, podczas której – jak wskazał – przedstawiał szczegółowe informacje dotyczące zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa, inwestorów i obywateli. W części jawnej nie mógł ujawnić danych, jednak podkreślił mechanizmy i konsekwencje, które jego zdaniem powinny skłonić Sejm do odrzucenia weta prezydenta. Na stwierdzenia z ław poselskich opozycji, że utajnienie obrad było kompromitacją, Tusk zaproponował posłom złożenie wniosku o odtajnienie przebiegu dyskusji.
Tusk stwierdził ponadto, że "niektórzy politycy prawicy za dobrze orientują się w rynku kryptowalut”. Dodał, że służby zidentyfikowały kilkaset podmiotów powiązanych z Rosją, Białorusią i innymi państwami byłego ZSRR, które mają angażować się w polski rynek kryptowalut. - Proszę o odrzucenie weta prezydenta, ponieważ ustawa da nam narzędzia do skontrolowania tej części rynku, która jest infiltrowana przez rosyjskie i białoruskie podmioty - przekonywał szef rządu.
- Zdecydujcie się, kogo chcecie chronić w Polsce? Ludzkie pieniądze, interesy, od najdrobniejszych inwestorów, bezpieczeństwo państwa czy ruską mafię, która inwestuje w te przedsięwzięcia? Kogo chcecie chronić? Ogarnijcie się - apelował Tusk.
Bogucki: Tusk wykorzystuje politycznie ustawę o kryptowalutach
Premierowi odpowiedział szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. - Prezydent opowiada się za wdrożeniem MiCA, ale w sposób rozsądny i niewykraczający poza europejskie standardy - argumentował. - Ustawa o kryptoaktywach wprowadza rozwiązania nadmierne, niejednoznaczne i nieproporcjonalne. Ustawa zaburza konkurencyjność podmiotów. Proponuje opłaty, które są kilka czy kilkadziesiąt razy wyższe niż ponoszone przez emitentów akcji. Konstrukcja liczenia opłat od przychodów, a nie od dochodów, uderzy w start-upy - wyliczał minister.
- Ustawa w zakresie wpisywania domen do rejestru i ich blokowania posługuje się pojęciami ocennymi, co daje organom państwa możliwość arbitralnego stosowania tych rozwiązań. Brak mechanizmów kontroli sądowej ex ante dodatkowo zwiększa te ryzyka - dodał. - Gdzie pan był przez dwa lata, odkąd pan rządzi? Co robiły przez ostatni rok kontrolowane przez pana służby? Nagle się obudziliście, bo prezydent zawetował projekt ustawy i straszy pan zagrożeniem ze strony Rosji? - pytał Bogucki Tuska.
Żurek ujawnił, co powiedział Bosak
Po Tusku i Boguckim w debacie wystąpił jeszcze m.in. minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Były sędzia w swoim wystąpieniu zacytował dokładnie słowa, które padły na utajnionej części posiedzenia Sejmu ze strony Krzysztofa Bosaka z Konfederacji. Wicemarszałek Sejmu miał wskazywać na to, że bitcoiny są ryzykowne dla inwestorów.
- Nie wypowiedziałem takich słów - skomentował krótko Bosak.
Żurek apelował do opozycji o odrzucenie prezydenckiego weta i tłumaczył, że prokuratura ma ogrom spraw do przeanalizowania, dlatego nie może na bieżąco reagować na zagrożenia związane m.in. z rynkiem kryptowalut.
Fot. Donald Tusk/Zbigniew Bogucki/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka