Prezes Zarządu Prezes Zarządu
354
BLOG

Likwidacja sieci ALMA

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Alma to taka sieć sklepów, która zaczynała od najbardziej drogich lokalizacji. Owszem, nowy obiekt ma tę cechę, że przyciąga liczne rzesze potencjalnych klientów. I można przyjąć, że takie zainteresowanie pozostanie... Niestety, za koalicji PO-PSL pierwszy okres polegał na dystrybucji na poziomie kosztów, aby "wyciąć konkurencję". W normalnej sytuacji każda nowa placówka już swoim istnieniem skupia zainteresowanie społeczności. Dla niektórych już tylko nowa lokalizacja jest magnesem, ale po krókim czasie i czas dojazdu, i jego koszt przesądzają o powrocie do sklepu położonego w najbliższej okolicy.

W tym przypadku doszedł jeszcze jeden czynnik - już nienormalny - bo zmierzajacy do likwidacji polskich przedsiębiorstw. Zamrożenie wynagrodzeń dla pracowników nie zmniejszało jednak poziomu ich kosztów utrzymania. dlatego każda podwyżka oferowanej ceny towaru w sklepie odbija się rezygnacją z zakupu nawet i potrzebnego produktu...

I to jest przyczyną upadku poslkich placówek handlowych. Koncepcja zwiększania oferty podaży także ma swoje granice, bo każdy obiekt kosztuje, ale czy poniesiona inwestycja zwraca się ? W naszych warunkach tak już nie jest. Wyłączanie produkcji w polskich przedsiębiorstwach, likwidacja polskich przedsiębiorstw to również i zjawisko migracji zarobkowej. O ile tych 20-30 lat temu część społecześńtwa wyjechała do pracy za granicą, to dzisiaj - po tych 20-30 latach w Polsce wymarli ich rodzice a ich dzieci wydoroślały i udały się w ślad za rodzicami... Tym samym przestał wpływać do Polski kapitał wypracowany poza jej granicami. A Alma pozostała z ogromną powierzchnią handlową i bez kilentów - których przejęła "dużo tańsza" Biedronka.

Wieś - także zmieniła swoje obyczaje. Małe miejscowości "zafundowały sobie" kilka różnych placówek handlowych o duzej powierzchni - co odebrało część klientów w większych miastach. Może sama firma stanęła blizej klienta, ale koszt utrzymania pozostał bardzo wysoki...

I tak oto zaczynamy wracać do źródeł - małego sklepiku w pobliżu zamieszkania, w któym mozna nabyć wszystkie potrzebne codziennie artykuły i nie będzie problemu z realizacją większego zamówienia...Przecież właściciel takiego sklepiku bez problemu przywiezie większą ilość towaru, jeżeli będzie wiedział, że to sprzeda...

 

I tak upadają mity, że "duży może więcej..." i liczy się mały zysk na dużej ilości sprzedanego produktu. Problem z dostateczną ilością klientów nadal pozostał nie rozwiązany.
 

http://www.portalspozywczy.pl/forum/24784_0.html

nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości