W latach 2008-2014 Grabarczyk był ministrem transportu. Wcześniej lobbował za budową trasy S8 bliżej Łodzi. Pierwotnie miała ona przechodzić przez Piotrków Bełchatów. Jak PO doszło do władzy grabarczyk zmienił przebieg tej trasy. Pewnie jedną z przyczyn było to że w Piotrkowie rządzi Macierewicz. Ale do rzeczy. Dzięki lobbingowi Grabarczyka obecnie trasa biegnie od Warszawy na wysokości Piotrkowa kończy się , nastepnie kierowcy zjeżdżają na drogę zwykłą w kierunku Łodzi (przez Kafar, Rękoraj to ok. 20 kilometrów) i ponownie wjeżdżają na S8 pod Łodzią. Ci którzy jadą z Łodzi w kierunku Wrocławia jest oczywiście bliżej niż gdyby mieli dostać sie na tę trasę pod Piotrkowem (jak było w planach). Szacuję że obecnie Łodzianie mają ok. 10-15 minut szybciej Wrocławia niż gdyby mieli jechać tą trasą w planach sprzed 2008 roku. Co zatem z tą krwią na rękach? W czym problem. Otóż w tym 20 kilometrowym odcinku między Piotrkowem a Tuszynem. WSZYSTKIE tiry z S8 z Warszawy skręcają na tą drogę pod Piotrkowem. Pokonywałem ten odcinek ostatnio samochodem. W ciagu 20 minut jazdy minęło mnie z naprzeciwka ok. 70 potężnych ciężarówek. Jedna za drugą. Na zwykłej wąskiej drodze. Jest tam m.in. szkoła. Zginęło już na niej wielu ludzi. rowerzysta na którego przewrócił sie tir, dwaj kierowcy tirów etc. Przebieg pierwotny trasy był normalny, tiry nie musiałyby nigdzie zjeżdżać. Obecnie trasa szybkiego ruchu jest "złamana" tylko po to aby Łodzianie mieli parę minut szybciej do Wrocławia. Ci wszyscy ludzie którzy zginęli już pod kołami tirów na odcinku Piotrków Łódż i którzy jeszcze zginą ida na konto Cezarego Grabarczyka, który wbrew rozsądkowi i logice zmienił plany i zbudował drogę bliżej Łodzi. To była decyzja stricte polityczna, po to aby Grabarczyk pochądzący z Łodzi mógł się chwalić że zrobił tej biednej Łodzi dobrze. A że innych naraził na śmierć? A kogóż to?
