Pani Enka Pani Enka
1137
BLOG

Japonia i jej bożonarodzeniowa tradycja

Pani Enka Pani Enka Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Japonia i jej bożonarodzeniowa tradycja

Czy obchodzenie świąt Bożego Narodzenia w Japonii ma coś wspólnego z naszymi świętami?

 

 

Obecnie coraz większa liczba Japończyków uznaje światopogląd materialistyczny. Większość jest niewierząca i niereligijna (60 - 75%). Mimo to ponad 90% z nich praktykuje shintō.

 Shintō jest rdzennie japońską religią politeistyczną, a nazwa shintō oznacza drogę bóstw. Shintō to system animistycznych, prehistorycznych wierzeń ludowych, który oddaje cześć zamieszkującym wszędzie bóstwom kami i nie posiada on żadnej doktryny czy filozofii.

Jak głosi japoński mit stworzenia świata, cesarz jest potomkiem bogów, a spośród różnych odmian shintō wiele głosi wiarę w pośmiertną boskość wszystkich ludzi, w związku z czym wszyscy ludzie winni być czczeni przez potomnych.

Do tradycji japońskiej należy również buddyzm. Przybył on w VI wieku z Chin i zadomowił się wraz z prehistorycznym shinto Japończyków. Buddyzm jednak nie jest religią, tylko systemem filozoficznym i etycznym. Buddyzm i shinto stworzyły współczesnego Japończyka.

Chrześcijaństwo zostało sprowadzone do Japonii w XVI wieku przez portugalskich i hiszpańskich zakonników, z których najsłynniejszym był jezuita Franciszek Ksawery.

Nowa wiara w błyskawicznym tempie zyskała wielu wyznawców. Jednak obawiający się europejskiego kolonializmu sioguni krwawo ją zdławili. Dlatego w latach od 1639 do 1868 roku chrześcijaństwo było wyznawane wyłącznie w katakumbach.

W Japonii zgodnie z tradycją obrządek narodzin i małżeństwa jest praktykowany w shintō, a w obrządku buddyjskim, odbywają się ceremonie pogrzebowe jak pożegnanie zmarłego w domu, nocne czuwanie, właściwa ceremonia oraz kremacja.

Praktyki religijne nie wynikają jednak z wiary czy religijności Japończyków, lecz z przywiązania do tradycji i są częścią ich tożsamości narodowej.

W epoce Meiji ideologia nacjonalistyczna sprawiła, że shintō stało się religią państwową, a w szkołach dzieci uczono mitów shintō, które gloryfikowały boskie pochodzenie cesarza i narodu.

W dzisiejszych czasach znikomy procent uznaje te wierzenia, tym niemniej z uwagi na tradycyjne festiwale i uroczystości, shintō ma się dobrze do tego stopnia, że na przykład w święto powitania Nowego Roku 70 milionów ludzi nawiedza sanktuaria i chramy, z których najświętszym jest Wielki Chram Ise.

 Przez świątynie shinto organizowane są tzw. omatsuriお祭りczyli festiwale, święta o zasięgu lokalnym bądź ogólnokrajowym, organizowanych w różnym czasie, w zależności od prefektury. Jest to jedna z tych tradycji, którymi szczyci się Japonia.

Około 90% Japończyków, którzy deklarują się jako osoby niereligijne, praktykuje shinto i buddyzm jednocześnie. Tylko dla niecałego 1% nacji Boże Narodzenie jest świętem religijnym. Dla zdecydowanej większości Japończyków chrześcijaństwo to religia wciąż obca i wyznawana, jak wspomniałam, przez niewielką 1% mniejszość.

Dla Japończyków Boże Narodzenie nie różni się niczym od Walentynek czy Halloween. Obchody są oczywiście nieco inne, ale jest to kolejne święto przejęte przez Kraj Kwitnącej Wiśni z zachodu, by podobnie jak u nas, pokazać, że Japonia też jest prozachodnia i idzie z duchem czasu.

Bożonarodzeniowe święta pojawiły się w Japonii w latach pięćdziesiątych XX wieku, czyli w okresie rozkwitu amerykańskiej komercji. Wtedy właśnie któryś ze sklepów wpadł na pomysł i w witrynie powiesił św. Mikołaja…na krzyżu. Jeden z amerykańskich pracowników wspomina:

Japończycy wiedzieli, że chodzi o "tego gościa z białą brodą w czerwonym stroju" i że jest w tym jakiś akcent religijny. W rezultacie ktoś wpadł na pomysł w postaci ukrzyżowanego Świętego Mikołaja na sklepowej wystawie.

Ta anegdota pokazuje, że Japończycy nie rozumieli powodu naszego świątecznego nastroju, atmosfery, traktując te święta jako kolejną zimową komercję

Na początku spędzano ten czas w gronie rodzinnym, siedząc przy tzw. kotatsu czyli ogrzewanym stoliku wpuszczonym w podłogę. Rodzina zbierała się wokół rozmawiając czy oglądając telewizję. Później Boże Narodzenie w Japonii przekształciło się w swoistą odmianę Walentynek. W tym okresie panuje też, tak jak u nas, ogólny „szał” dekoracyjno-zakupowy. W Japonii dni Bożego Narodzenia nie są dniami wolnymi od pracy, cała więc magia świąt została zepchnięta na godziny popołudniowo-wieczorne.

Obecnie dni 24 i 25 grudnia spędza się, podobnie jak Walentynki, głównie z ukochaną osobą, dziewczyną czy chłopakiem, żoną czy mężem, kochanką czy kochankiem…

Jest to też bardzo dobry dzień gdy można wyrażać swoje uczucia, wyjść na romantyczną kolację do restauracji czy oświadczyć się.

W czasie świąt Bożego Narodzenia stały się też popularne tak zwane love hotele, czyli przybytki oferujące pokoje na godziny. Natomiast jeszcze w okresie przedświątecznym wielką popularnością cieszą się portale randkowe.

 

Poza kurczakiem, który jest już tradycyjnie spożywany w czasie świąt, dużym powodzeniem cieszą się tak zwane kurisumasu keekiクリスマスケーキ, czyli christmas cake. Są to słodkie, oblane kremem, lukrem i polewami torty, których zasadą jest – im słodsze, tym lepsze. Są one najczęściej przystrojone truskawkami, które tworzą kształty Mikołajów i bałwanków. Wszystko oczywiście jest uroczyście zjadane wieczorem.

 

 

 

Przykładowe christmas cake

Prezenty. Oczywiście są i prezenty. Pary wręczają sobie różne upominki. Na przykład mężczyźni ofiarowują kobietom biżuterię lub markowe ubrania i torebki. Dzieciom kładzie się prezenty przy poduszce, czasem w skarpetce, tak, jak to się dzieje w Ameryce.

Ludzie oświetlają, ozdabiają domy, rezerwują miejsca w restauracjach, korzystają z love hoteli i tym podobnie. Podobno w tym okresie największą popularnością cieszy się sieć hoteli Hotel Chapel Christmas...

W czasie świąt ulice, sklepy, witryny są bardzo bogato przystrojone. Na przykład, Mikołaj pływający w akwarium wśród kolorowych rybek... itp.

 Japończycy znani są z kreatywnego myślenia, zapewniają więc sobie i gościom również widoki dosłownie zapierające dech w piersiach, takie jak świąteczne iluminacje, dzięki którym całe miasta wyglądają niczym z bajki.

http://blogpanienki.salon24.pl/556613,japonskie-bozonarodzeniowe-iluminacje

 

W przeciwieństwie do Polaków, którzy choinki trzymają prawie do Środy Popielcowej, świąteczne szaleństwo w Japonii kończy się najczęściej wraz z końcem świąt.

Shintō oferuje im przecież za niedługo święto powitania Nowego Roku i wtedy miliony ludzi nawiedza sanktuaria i chramy. I tak zaczyna się znowu szaleństwo następnej komercji...

Na koniec przedstawiam jeszcze kilka japońskich świątecznych iluminacji:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://japonia-online.pl/article/217

http://japonia-online.pl/article/206 

 

Pani Enka
O mnie Pani Enka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości