Film „Jak pokochałam gangstera” stał się przykładem, jak produkcja filmowa, zamiast bawić i wzruszać, może stać się narzędziem medialnej „zbrodni”, w rękach twórców cynicznie naruszających prywatność i dobra osobiste osób bliskich bohatera. W tej sytuacji dramat prawny staje się realnością, a przekroczenie granic przez twórców budzi uzasadnione wątpliwości prawne. Niniejsza analiza potwierdza zasadność jej roszczeń powódki w świetle polskiego prawa cywilnego.
„Jak pokochałam gangstera”: Filmowa zbrodnia przeciwko dobrom osobistym? Analiza prawna.
Naruszenie prywatności i godności – podstawa prawna
Film „Jak pokochałam gangstera”, niby inspirowany życiem Nikodema Skotarczaka, w sposób rażący narusza prywatność i godność osób z nim związanych, a w szczególności Edyty Skotarczak, jego wdowy. Wykorzystanie tragedii rodzinnej dla celów komercyjnych, kosztem ludzkiego cierpienia, stanowi poważne naruszenie dóbr osobistych.
Polskie prawo cywilne, w szczególności artykuły 23 i 24 Kodeksu cywilnego oraz art. 448 kc, chroni dobra osobiste jednostki, takie jak:
Cześć: Obejmuje zarówno cześć wewnętrzną (poczucie własnej wartości), jak i zewnętrzną (szacunek innych).
Prywatność: Prawo do zachowania w tajemnicy sfery życia osobistego i rodzinnego.
Godność: Nienaruszalność osoby ludzkiej, jej wartość jako jednostki.
Pamięć o zmarłych: Prawo bliskich do ochrony dobrego imienia i pamięci o zmarłym, wolnej od fałszu i zniesławienia.
Wdowa po Nikodemie Skotarczaku ma prawo do ochrony tych dóbr, zwłaszcza gdy film przedstawia jej męża w sposób fałszywy i krzywdzący, naruszając tym samym jej prawo do kultu pamięci po zmarłym.
Ignorowanie protestów i pogłębianie krzywdy
Mimo wcześniejszych protestów Edyty Skotarczak skierowanych bezpośrednio do twórców, jej zastrzeżenia zostały zignorowane. Brak jakichkolwiek przeprosin po premierze, a wręcz dalsza dystrybucja filmu, pogłębiły poczucie skrzywdzenia. Wdowa stała się ofiarą publicznego hejtu, a sugestia, jakoby ponosiła odpowiedzialność za „sprowadzenie męża na złą drogę”, stanowi nie tylko niewłaściwe, ale wręcz nieprawdziwe przedstawienie jej życia.
Wolność twórcza vs. dobra osobiste
Twórcy filmowi często powołują się na wolność twórczą. Należy jednak pamiętać, że granice tej wolności kończą się tam, gdzie zaczynają się dobra osobiste innych osób. Życie prawdziwych jednostek nie może być materiałem do tworzenia fałszywych narracji, zwłaszcza gdy na szali leżą ich emocje i pamięć o bliskich. W przypadku „Jak pokochałam gangstera”, twórcy świadomie eksploatowali ludzkie dramaty dla zysku, co zasługuje na najwyższe prawne potępienie.
Przykładem naruszenia dóbr osobistych przez fikcję filmową jest sprawa filmu „Jesteś Bogiem”, gdzie twórcy prawomocnie przegrali, mimo argumentów o fabularnym charakterze produkcji. Podobnie, „Jak pokochałam gangstera” zawiera liczne, jaskrawe naruszenia, takie jak:
Sceny quasi-erotyczne z głównym bohaterem i licznymi kobietami.
Przypisywanie popełniania przestępstw, w tym zabójstwa, których Nikodem Skotarczak nigdy nie został prawomocnie skazany ani nawet nie miał żadnych takich zarzutów.
Sceny z zażywaniem narkotyków.
Haniebne przedstawienie filmowej partnerki bohatera.
Użycie tytułu „gangster” w odniesieniu do osoby niekaranej za kierowanie grupą przestępczą.
I inne.
Powyższe elementy jednoznacznie przesądzają o poważnym naruszeniu dóbr osobistych Edyty Skotarczak: czci, prywatności i kultu pamięci po zmarłym mężu.
Roszczenia i ich uzasadnienie
Edyta Skotarczak domaga się w pozwie przeprosin oraz zadośćuczynienia w wysokości miliona złotych. Kwota ta, choć może wydawać się wysoka w kontekście polskiego orzecznictwa, jest w pełni uzasadniona skalą wyrządzonej krzywdy i okolicznościami sprawy. Dla gigantów medialnych, takich jak Netflix, jest to kwota relatywnie niewielka, biorąc pod uwagę miliardowe obroty firmy. Warto zaznaczyć, że w podobnych sprawach zagranicznych kwoty zadośćuczynienia sięgają milionów dolarów. Ponadto korzyści jakie osiągają naruszyciele w tym Netflix czy Kawulski z tytułu tego filmu są zapewne wielomilionowe.
Ochrona prywatności osób publicznych i kult pamięci
Nawet osoby publiczne, których życie prywatne budzi zainteresowanie, mają prawo do ochrony swojej prywatności i intymności. Ujawnianie szczegółów dotyczących ich życia prywatnego, zwłaszcza intymnych informacji (romansów, zdrad), wymaga ich zgody i nie jest uzasadnione interesem społecznym. Orzeczenia sądowe, np. w sprawie książki o Kapuścińskim, podkreślają to prawo.
W przypadku zmarłego Nikodema Skotarczaka, jedyną osobą, która mogła wyrazić zgodę na sceny naruszające jego prywatność i życie intymne, jest jego żyjąca wdowa – Edyta Skotarczak. Jak potwierdza orzecznictwo (np. w sprawie Kapuścińskiego), to właśnie małżonkowie są stroną uprawnioną do decydowania o ujawnieniu spraw skrajnie prywatnych, dotyczących ich związku.
Kult pamięci osoby zmarłej jest odrębnym, samoistnym dobrem osobistym bliskich. Obejmuje on:
Aspekt osobisty: Pamięć oparta na wspomnieniach i uczuciach, jakie darzono zmarłego za życia.
Aspekt zewnętrzny: Dbanie o szeroko pojętą pamięć o zmarłym, w tym jego dobre imię, wobec społeczeństwa.
Prawo do niczym niezakłóconego kultywowania pamięci o zmarłym obejmuje prawo do „dobrej pamięci” oraz „pamięci prawdziwej”, czyli niezafałszowanej.
Podsumowanie
Film „Jak pokochałam gangstera” w sposób bezczelny narusza dobra osobiste Edyty Skotarczak, tworząc fałszywą narrację o jej mężu i życiu rodzinnym. Twórcy, kierowani chęcią zysku, zlekceważyli jej prawo do prywatności i godności. W imię sztuki i rozrywki nie można niszczyć życia i przekłamywać historii. Granice artystycznej wolności nie obejmują prawa do negatywnego manipulowania rzeczywistością i naruszania praw innych. Ochrona dóbr osobistych, pamięci o zmarłych i uczuć osób, które wciąż przeżywają tragedię, musi stać na pierwszym miejscu. Roszczenia Edyty Skotarczak są w pełni zasadne i znajdują oparcie w obowiązującym prawie, a sprawiedliwość musi zostać przywrócona poprzez przeprosiny i zadośćuczynienie za krzywdę wynikłą z filmu Jak pokochałam gangstera.
* Wpis na blogu opieram na publicznie dostępnych źródłach, w tym artykule z Rzeczpospolitej. To pogląd prawny autora artykułu, bazujący na publicznie dostępnych informacjach o tej sprawie i po obejrzeniu ,,Jak pokochałam gangstera”.
Jestem adwokatem z kilkunastoletnim doświadczeniem. Praktykuję w jednym z większych miast w Polsce. Poza działalnością zajmuję się również szeroko rozumianą teorią prawa. Główne obszary mojego zainteresowania w tym zakresie to prawo cywilne, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień takich jak dobra osobiste oraz prawo umów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo