Robert Bogdański Robert Bogdański
599
BLOG

Sprawcy - nie autorzy

Robert Bogdański Robert Bogdański Polityka Obserwuj notkę 13

Wyznaję pogląd, że rzeczy najsilniej trwają w języku. Dlatego boli mnie za każdym razem, gdy słyszę o "autorach stanu wojennego". "Autor" to zbyt piękne słowo, aby nim obdarzać ludzi pokroju Jaruzelskiego i Kiszczaka.

Według Słownika Języka Polskiego pod redakcją prof. Szymczaka, słowo "autor" odnosi się do twórcy jakiegoś dzieła. Może to być dzieło literackie, muzyczne, plastyczne, projekt techniczny, wynalazek. Widać przy tym jasno, że jest to coś pozytywnego, wartościowego, wnoszącego do życia dobro, piękno i pożytek.

Owszem, w drugim znaczeniu, mniej używanym, autorzy Słownika umieszczają także słowo "sprawca", ale zestawiają je ze słowami "inicjator" i "projektodawca" w odniesieniu do takich rzeczowników, jak plotka, plan, pomysł, projekt, czy wieczór. Widac więc, że najzręczniej zestawić słowo "sprawca" z plotką, czyli czymś zdecydowanie negatywnym, bo przecież, gdy powiemy "sprawca pomysłu", czy "sprawca planu", to jasno będziemy czuli niezręczność tych zestawień. W słowniku Doroszewskiego nie ma w ogóle tego problemu, bo słowo "sprawca" jako synonim autora nie pojawia się wcale.

Tymczasem od wielu lat czlonkowie WRON określani są w mediach jako "autorzy stanu wojennego". Czynią tak media państwowe, zwane też publicznymi, a także media prywatne. Czyniną tak młodzi i starzy, ludzie z rodowodem pezetpeerowskim i solidarnościowym, bez różnicy. Na zwróconą sobie uwagę koledzy dziennikarze odpowiadają coś w rodzaju "oj tam, oj tam" i wspominają coś o czepianiu sie i puryzmie językowym. Tak, jakby zupełnie nie dostrzegali, że używając szlachetnego słowa "autor" w odniesieniu do przestępców, zacierają ich winę i kalają pamięć ofiar.

Czy ludzi takich, jak Jurgen Stroop, czy Odilo Globocnik określilibyśmy mianem "autorów ludobójstwa"? Nigdy! Oni są sprawcami. Tak samo jak sprawcami są Jaruzelski, Kiszczak i wielu innych, których przestępstwa nie stoją (na szczęście) w żadnej realnej proporcji do przestępstw tych dwóch, ale w porządku językowym sytuują się po tej samej stronie. Po stronie ludzi, którzy stosowali przemoc wobec innych.

Dlatego jeżeli chcemy czcić ofiary stanu wojennego nie tylko przez jednorazowe zapalenie lampek w oknie na 13. grudnia, zwracajmy uwagę na nasz język. Język, w którym szlachetne i piekne słowo autor nie powinno być stosowane w odniesieniu do sprawców.

Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka