Sweet Home Chicago - jeden z najsłynniejszych, standardowych, 12-taktowych bluesów. Blues ten został nagrany w listopadzie 1936 roku przez Roberta Johnsona w wytwórni Vocalion.
Tytuł rozsławił w całym świecie w bardzo pozytywnym świetle miasto Chicago, nie bez racji. Johnson wyśpiewał to co większość czarnych mieszkańców Południa czuła w stosunku do tego północnego miasta. Tam mogli oni liczyć na lepsze życie, tam mogli stać się ludźmi.
Singel z Sweet Home Chicago za życia Johnsona nie sprzedawał się zbyt dobrze, podobnie jak większość jego nagrań. Jego popularność zaczęła rosnąć dopiero po śmierci Johnsona.
Interesujące, że w samym tekście częściej występuje Kalifornia niż samo Chicago. Ten, wydawało by się niezborny tekst był przedmiotem wielu kontrowersji przez długie lata. Część krytyków uważała, że Johnson po prostu popełnił geograficzną pomyłkę. To akurat wydaje się naprawdę głupie gdyż w innych swoich utworach wykazywał się bardzo dobrą znajomością geografii. Poza tym, był w Chicago, w Nowym Jorku, Memphis, St. Louis i nie mógł być analfabetą geograficznym.
Z tym punktem widzeniem tekstu wiąże się inna, żartobliwa interpretacja - narrator opowiada o kobiecie, która wybrała się z nim do Chicago i to ona rzeczywiście jest ignorantką.
Większość skłaniała się do interpretacji metaforycznej, widząc tego bluesa jako wyobrażenie wyimaginowanego raju, będącego kombinacją elementów Północnej i Zachodniej części Ameryki, czyli tych miejsc gdzie segregacja rasowa obecna w Delcie Mississippi była nieznana. Widoczne to było podczas Wielkiej Depresji, Chicago i Kalifornia były celami migracji z Południa.
Jest jeszcze inne wyjaśnienie, podane przez badacza wczesnego bluesa Alana Greenberga. Greenberg w książce Love In Vain: A Vision of Robert Johnson, podaje, że Robert Johnson miał związki ze znajomymi, którzy żyli w Port Chicago w Kaliforni. Nie wiem skąd Greenberg zaczerpnął takie informacje, jeśli jednak byłyby one prawdziwe to nie wiadomo o jakim Chicago Johnson śpiewał. Mimo to ta interpretacja mało kogo przekonuje i nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o Chicago w stanie Illinois.
Większość późniejszych nagrań Sweet Home Chicago była zgodna z liryką Johnsona. Pierwszym, który się wyłamał był pianista Roosevelt Sykes. Wers "Back to the land of California" zamienił na "Back to the same old place", a "I'm going to California" na "I'm going back to Chicago".
Niejasne jest też samo autorstwo tego bluesa. Właściwie nikt nie kwestionował przez całe lata autorstwa Roberta Johnsona, nikt się nie przejmował żadnymi prawa autorskimi ww latach 30. w takim miejscu jak Delta. Jednak, przed nagraniem Johnsona, towarzysz Leroya Carra, gitarzysta Scrapper Blackwell nagrał Kokomo Bluesa. Tekst był całkowicie inny ale muzyka bardzo przypominała Sweet Home Chicago.
Tak to bywało (a i teraz bywa), że ani Johnson ani Blackwell nic z tego nie mieli, za to bardzo duże pieniądze osiągnął Stephen LaVere, znawca bluesa i biznesmen. Dotarł on do przyrodniej siostry Johnsona Carrie Thompson i odkupił od niej za niewielką sumę prawa do Sweet Home Chicago. Było to w 1973 roku. Tantiemy uzyskane od tamtego czasu zapewniły LaVere bogactwo. LaVere powiedział kiedyś, że dla bluesa Sweet Home Chicago był tym samym czym dla jazzu "When the Saints Go Marching In". Pomysłowy to gość.
Sweet Home Chicago był nagrywany mnóstwo razy, między innymi przez takich muzyków jak: Buddy Guy, Earl Hooker, Freddie King, Foghat, Status Quo, Johnny Otis, Eric Clapton. Największą sławę osiągnął ten utwór poprzez wykonanie The Blues Brothers.
W music boxie Blues Brothers, BB King, Freddie King, Stephen Stills, Peter Green oraz nagranie z 1935 Scrappera Blackwella Kokomo Blues. Nagranie Roberta Johnsona jest w boxie BLUES Blues 1920 - 47. Można porównać Sweet Home Chicago z Kokomo Bluesem.
Sweet Home Chicago, oryginalny tekst Roberta Johnsona
Oh, baby, don't you want to go?
Oh, baby, don't you want to go?
Back to the land of California, to my sweet home Chicago.
Oh, baby, don't you want to go?
Oh, baby, don't you want to go?
Back to the land of California, to my sweet home Chicago.
Now one and one is two, two and two is four,
I'm heavy loaded, baby, I'm booked I got to go.
Cryin', baby, honey, don't you want to go?
Back to the land of California, to my sweet home Chicago.
Now, two and two is four, four and two is six,
You gon' keep on monkeyin' 'round here friend-boy
you gon' get your business all in a trick, but I'm cryin'
Baby, honey, don't you want to go?
Back to the land of California, to my sweet home Chicago.
Now, six and two is eight, eight and two is ten,
Friend-boy she trick you one time, she sure gon' do it again
But I'm cryin', hey, hey, baby, don't you want to go?
To the land of California, to my sweet home Chicago.
I'm goin' to California from there to Des Moines, Iowa,
Somebody will tell me that you need my help someday, cryin'
Hey, hey, baby, don't you want to go?
Back to the land of California, to my sweet home Chicago.
Sweet Home Chicago, wersja alternatywna, bez Kaliforni
Come on, baby don't you want to go
Come on, baby don't you want to go
To the same old place, sweet home Chicago
Now, one and one is two, two and two is four
I'm heavy loaded baby, I'm booked, I gotta go
Cryin' baby, honey, don't you want to go
Back to the same old place, my sweet home Chicago
Come on, baby don't you want to go
Com on, baby don't you want to go
To the same old place, sweet home Chicago
Now two and two is four, six and two is eight
Come on baby, don't you make me late
I'm cryin' hey, baby, don't you want to go
To the same old place, sweet home Chicago
Come on, baby don't you want to go
Com on, baby don't you want to go
To the same old place, sweet home Chicago
Two and two is four, four and two is six,
keep stayin out late at night you gonna get your business fixed.
Six and two is eight, eight and two is ten
She double crossed you one time
and she gonna do it again.
I'm goin to Chicago, two thousand miles away,
Boy won't you tell me that you'll be my friend someday.
Płyta z 1936 roku
Inne tematy w dziale Kultura