Pisząc epitafia troszczymy się o ich składnię,
Nie obchodzi nas ich spójność z historią,
Są potrzebą chwili.
Kładąc się spać nie dziękujemy za łóżko,
Bo po co? Należy się nam, jak psu buda.
Homo uśpieni.
Klikamy raczej bez zobowiązań,
Chcemy tylko się upwenić, że mieliśmy rację,
Co do przypadkowego Internauty.
Czekając na Godota, wiemy, że inni
Podszywali się pod niego wielokrotnie
Puszczamy to mimo uszu.
Ale gdy czas oczekiwania się kończy,
rozkładamy ręce, krzycząc na pustyni:
Jeszcze nie teraz!
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura