To, że od dwóch lat z okładem jesteśmy karmieni przez większość mediów narracją PO to nie ulega wąpliwości. Opisywanie tego zjawiska jest dość łatwe i można je udowodnić zaglądajć do rzeczonych mediów prawie każdego dnia. To co Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Rozdrożu nazwał brakiem skandalu - jest jednym z trafnych określeń kryzysu demokracji w Polsce. Bo jak można mieć demokratyczne państwo prawa - skoro media nie są opozycją dla władzy, nie funkcjonują tak jak trzeba służby specjalne i prawo stanowione jest przez Mirków i Ryśków?
Ale nie o tym chciałbym dziś. Bardziej dla mnie zastanawiające jest jak zachowują się PSL i SLD. Po chwilowych zawieszeniach broni między PO i PiS to te partie odgrywają najważniejszą rolę. Rolę taką, że stają się podnóżkami PO. Wspólnie rządzą albo są przeciw Kaczyńskim. Media spajają sojusz tych trzech partii. Pewne niedociągnięcia zawsze są likwidowane w czas. Głębokich ran nie ma w walce między nimi bo wróg jest jeden. I cel jest jeden - rządzić, współrządzić aby był spokój w kręceniu lodów.
PSL. Powoli ale krok w krok za PO. Dopóki PO ma wysokie słupki i cokolwiek by nie robiła to nie wolno jej opuścić - szczególnie teraz - bo wpisałaby PSL na jedną listę kaczystami - a tu wiadomo wystarczy parę głośnych lidów, pare wygłupów cyngli i w dwa tygodnie można scenę polityczną zmienić - vide Dziennik w czasie ostatniej kampani parlamentarnej. PSL jest także nadzwyczaj cwane i jeśli samo nie podkopie zaufania do PO - co się nie zapowiada (pamiętajmy o tym, że Pawlak powiedział niedawno, że zdaje sobie sprawę z tego, że jest podsłuchiwany!!!!!!!!!!!!) to wybierze drogę ewolucji i sam powoli stanie się PO-bis, wiejską PO ale zawsze z przypiętą w klapach trzeźwością osądu i niemal wpisaną w geny tej partii ugodowością z kim tylko się da. Nie dziwi więc fakt, że najbardziej ugodowa partia jest w koalicji z partią najbardziej "ufną" i "dobroduszną".
SLD. Bardzo by chcieli być listkiem figowym. Grają na dwa fonty. Jeszcze. Ale jak ruszy komisja hazardowa - to nie będą mięli złudzeń gdzie jest barykada. Nie mają także złudzeń jak trzeba postępować - wystarczy poczytać blog Olejniczaka. Słowa, słowa, słowa się wylewają ale treści w nich tyle co w "Kapitale" Marksa. Dziś SLD to trzy postacie: Kalisz, Iwiński i Olejniczak. Reszta nie występuje tak często w mediach oprócz krótkich przebitek Szmajdzińskiego. SLD wie, że największym ich wrogiem jest nie PiS - dzięi któremu mogliby powrócić do władzy ale... PO. Coś mi się wydaje, że SLD jest niewolnikiem narracji PO. Wpisuje się w nią bo został w nią ...wepchnięty na kanwie szaleńczego pisku o rzekomym zagrożeniu demokracji. Ustawili się po wiadomej stronie barykady i trudno teraz podejmowac im suwerenne decyzje w grupie, któej nie przewodzą.
Jak widać PSL i SLD imają się różnych chwytów by przetrwać. Nie widać w tych partiach sił żywotnych dla polskiej demokracji. Bo trzeba sobie odpowiedzieć wprost czy partie postkomunistyczne o podobnym rodowodzie mogą cokolwiek ciekawego Polsce zaproponować? W tej chwili nic i pewnie długo jeszcze taki stan rzeczy będzie się utrzymywał. Żadna z tych partii nie jest w stanie wykreować czegoś alternatywnego wobec PO. Powtarzają tylko jej chwyty i zagrania. Żadna z tych partii nie ma programu uzdrowienia finansów publicznych, KRUS-u ZUS-u, edukacji, ochcrony zdrowia i wojska. Te partie całą swą siłę opierają na pieniądzach i programach europejskich. Nie potrafią zaproponować czegoś alternatywnego choćby w postaci innowacji krajowych - raz że są za mali a dwa, że wygodnie im w cieniu PO, która odwala całą robotę medialno-wizerunkowo-przetrwalnikową.
Siła tej grupy polega na tym, że mogliby bez problemu się dogadać w większości przypadków (kto wie, jakby trochęTusk zluzował w różnych sprawach światopogladowych a do tego jest zdolny), ale ta grupa ma również problem bo jak się sypnie choć jedno ogniwo, które brało udział w ustawianiu jakichś ważnych spraw to lawina będzie natychmiastowa albo kolejne odchudzanie rządu z pretorian aż nie zostanie kamień na kamieniu.
No dobra, zostanie zaufanie obywateli. Oczywiście zawiedzione...
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka