Tusk zapomniał o Ukrainie i Litwie? - pyta Maja Narbutt w dzisiejszej Rzepie. Artykuł jest odważny. Nie każdy dziennikarz przytoczyłby słowa Litwinów, którzy "mówią o charyzmatycznych Kaczyńskich". Cierpkie są również słowa Filipińczyka:
W teorię, że nowy rząd mógłby myśleć o polityce z Ukrainą w kategorii symetrii i kierować się doraźnym rachunkiem politycznym, trudno uwierzyć byłemu prezydentowi RP Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, którego mediację w czasie pomarańczowej rewolucji Ukraińcy wspominają do dziś. – Wielkie strategie są budowane przez wielkich polityków, a nie sklepikarzy, którzy liczą każdy grosz, żeby bilans się im zgadzał – podkreśla Aleksander Kwaśniewski. – Powiem szczerze: ciągle powinniśmy dawać więcej niż brać, bo gramy o dużą stawkę.
Znamienne jest również to, że w Gruzji pozycja Lecha Kaczyńskiego jako mediatora i przedstawiciela UE jest silna.
Kiedy Kwaśniewski był prezydentem Polski, na zamkniętych posiedzeniach liderów NATO referował kwestie ukraińskie, a eksperci robili notatki. Kompetencje w kwestii Gruzji zdobył prezydent Lech Kaczyński. Gdy w Gruzji wybuchł kryzys polityczny i Micheil Saakaszwili wprowadził stan wyjątkowy, Kaczyński nie przyłączył się do powszechnego wówczas potępienia prezydenta Gruzji.
Razem z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem podjął w Tbilisi rozmowy z liderami opozycji i z Saakszwilim. Kiedy Saakaszwili wygrał przedterminowe wybory, obaj szefowie państwa byli honorowymi gośćmi na inauguracji jego prezydentury, a wszyscy eksperci twierdzą, że Polska jest traktowana w regionie jako przedstawiciel UE.
W artykule możemy jeszcze znaleźć kilka wypowiedzi dziennikarzy ukraińskich i litewskich , którzy zajmują się polityką polską. Komentarze są jednoznaczne. Polska zapomniała o wschodnich sąsiadach. Tusk puścił focha i na złość Kaczyńskim, którzy są uważani za twardych polityków i bezkompromisowych, nie kontynuuje ich polityki, w krajach, w których są szanowani i uznawani za orędowników ich spraw w Europie. Lepiej pojechać do Moskwy i zrobić sobie zdjęcie z Władimirem, a dopiero później gdy się wróciło z niczym, widzi się, że się traci pozycję lidera w regionie.
Problem polityki zagranicznej polega na tym, że Sikorski i Tusk, którzy mają kompleks Kaczyńskich, nie mają wizji polityki. Nie dostrzegają szansy zawalczenia o czyjeś sprawy w Europie. Takie gesty nie pozostają puste i przydają się. Dziwię się, że Partia Marketingowców tego nie rozumie.
Z niecierpliwością czekam, kurz słupków poparcia dla Tusków opadnie. Takie marnowanie szansy zbliżenia i utworzenia silnej grupy w regionie z Ukrainą i Litwą jest bezprecedensowe. Widzą to komentatorzy zza wschodniej granicy. Ciekawym kiedy zauważy to Wyborcza i Dziennik ze swym ponoć genialnym dodatkiem Europa, w którym nie ma miejsca na treści o polityce Ukrainy i Litwy a co drugi tekst jest o Rosji.
Gorąco polecam cały tekst w Rzepie
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka