Cieszy mnie fakt, że więcej młodych zainteresowało się salonem. W swojej pięćdziesiątej notce na urodziny slonu24 w Societe trochę sobie ponarzekałem na brak młodych sił zbrojnych. Z kolei dziś widzę jakiś wysyp i tematów i blogów :)
Lemingi zapanowały na dłuższą chwilę salonem. To dobrze. Ja jednak chciałbym zająć się tymi, którzy zapanowali dziś nad lemingami czyli jednym pokoleniem wcześniej, licząc po kolumbowsku.
Dziś mamy rządy Wrońskich i Michalskich. Oni sterują debatą, której tak naprawdę nie ma. Nie ma, bo młodzi nie mogą poznać teraz wszystkiego. Lepiej ich wplątywać w wojnę na górze, która rozgrywa się między autorytetami i komentować ją dla młodych na własne potrzeby. Nie obywa się przy tym bez wchodzenia w buty autorytetów, które już dawno pokompromitowane. Wrońscy i Michalscy tak lubią i już. Standard.
I tak się kręci Polska wkoło sporu jakiegoś gościa z kompleksami, który dociąga ponad 60 lat. Wpatrzeni w niego 40 przetwarzają świat przez pryzmat wojny na górze i wszelkie info serwują wszystkiemu co się rusza na tym łez padole.
Osobiste animozje i kompleksy podczas wojny na górze stają się wyznacznikami debat nad najnowszą historią . Zakłamywanie historii jest jak pstryknięcie palcem w rękach możnych tego medialnego grajdołka.
Walka o młodych pozornie trwa i jest jedną z najbardziej zaciekłych. Walczy się poprzez pomijanie debaty o młodych żywiąc ich obietnicami. Tylko zdaje się, że żołądki są już zatankowane pod korek.
Zawsze kiedy słucham pozorowanych debat o młodzieży jawi mi się taka sytuacja: siedzi sobie na fotelu ( od dziś - zjarany ;) Donald-Telewizja niczym Morfeusz przed młodzieżą i trzyma w ręku dwie pigułki. I mówi: Czerwona (Krytyka Polityczna)? Czy niebieska (Fronda, Arcana lub inne)? A potem powstaje pytanie: ilu młodych zda sobie sprawę że there is no spoon.
Koniec. Kampramisa nie budieT.
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka