W Michnikowszczyźnie i w swej najnowszej książce Rafał Ziemkiewicz nie omieszkał przypomnieć historii Kaczyńskiego, który zaproszony na zebranie z Kuroniem i innymi, gdy ten się spóźniał zajął jego miejsce, co natychmiast spotkało się z lekkim ostracyzmem. Tak i nie dalej jak wczoraj B. był skopiował tekst Kisiela. B. wie co to mistrzostwo i czerpie od najlepszych. B. także wie co to okłamywanie ludzi i zapewne zna ból rozstania ze znakomitym dziennikarzem Maleszką, który tylko adjustował teksty.
B. także wie co to znaczy kpić z artykułu na spotkaniu UW nie podając autora artykułu. B. także wie jak smakuje wódka z naczelnym "W ryja". Wrońscy, Węglarscy i Stasińscy także wiedzą jak drogocenne są chwile na osobności z mistrzem, który miał chwile słabości i w ciągu dnia zaprosił ich na drina.
Ale B. także wie co się stanie jak zejdzie z tego świata. Wie, że nie ma w zanadrzu takiego umysłu jak on, który by przejął schedę po nim. B. nie spodziewa się także, że w końcu ludzie przestaną wierzyć w jego wizję świata i z dnia na dzień poszukają sobie po prostu mądrych ludzi, z których myślą mogliby się utożsamiać i wiedzieć, że nie będą okłamywani a nawet jeśli to się zdarzy to ci autorzy przeważnie się wycofaą ze swoich głupstw. Zresztą krąg wielu nazwisk został już wymieniony w sobotnim wydaniu opiniotwórczej gazety.
Kto ma uszy niechaj słucha. W Dolinie nicości zbierają się duchy i upiory. Widmo zakłamanej Polski krąży i patrzy kogo by tu pożreć. Rewolucja zjada własne dzieci. Tylko czy w Polsce dokonała się jakakolwiek rewolucja skoro teksty, które puszczali głupi cenzorzy w Prl-u, dziś w wolnej Polsce, służą jako metody podobne do wiadomo jakiego aparatu represji za broń przeciw rozsądnym ludziom?
Wystarczyła tylko jedna książka, wystarczyło zaproszenie do Niemiec autora tejże książki - a nerwy puściły. Wystarczyło podważenie jednego autorytetu, wystarczyła książka dwóch Panów z IPN-u a nerwy puściły. Podobno przyjaciół poznaje się w biedzie? Czyż nie tak Panie Lechu i Adamie? Gruba kreska Tadzia już nie taka gruba ;)
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka