Polska Wałęsą stoi. Ulice, podwórka, instytuty, ronda. Tak samo jest z Solidarnością. Skwery, place, tablice pamiątkowe. Tylko czasem mam wątpliwości, która to Solidarność jest w nazwie, ta co się sprzedała, piła wódkę z kim popadnie czy może ta, która żyje sobie teraz skromnie z byle jakiej emerytury? Podobnie jest z Wałęsą. Nie wiem czy ulica, którą idę, jej nazwa ma mi przypominać TW z lat 70’ czy męża stanu, który nakazuje sobie sporą część zalakowanych teczek przywieźć do pałacu albo noblistę? A może powinienem ze czcią kroczyć po skwerze bo upamiętnia on Lecha na przełomie lat 80’ i 90’? Przyznam, że odczuwam pewien dysonans poznawczy. Czy ktoś z Państwa służy radą?
Po śmierci Jana Pawła II modne były koszulki (i nadal chyba są?) z napisem „nie płakałem po papieżu”. Czy GW broniła dobrego imienia Papieża tak jak robi to teraz z „legendą” Wałęsy? Jakby to powiedział Ketman: „To jest doskonałe pytanie”. Chciałoby się rzec Polska legendami stoi. Jedne bronią się same a inne podpierane ketmańskimi dziennikami próbują zaprzeczyć faktom i brną w kłamstwa do końca, jak kuzyn Staszka Pyjasa o pseudonimie „Mirek”. Po jednej z końcowych wypowiedzi byłego funkcjonariusza SB z „Trzech kumpli”, śmiało można stwierdzić, że jeszcze w dużej liczbie przypadków Polska TW stoi. Rady nadzorcze, banki, firmy ochroniarskie itd. itp.
Trochę nuży już ta dolina nicości. By umilić sobie oczekiwanie na światełko w tunelu, które i tak przyjdzie i rzuci swe refleksy na każdą teczkę, której cwani poprawiacze komunizmu nie zdążyli zniszczyć, wymyśliłem sobie na poczekaniu wiersz o toksycznych czarodziejach. Inspiracją była najnowsza książka RAZ-a.
Czas cichych staruszków (w odpowiedzi
R. Ziemkiewiczowi)
Ubecka Polsko, Ty jesteś jak zdrowie,
Tobie zawdzięczamy renty i spokój.
Z nutką dekadencji wszystko wspominamy,
Do serca swego ordery przyciskamy.
Serce czasem krwawi,
Jak historyk się zabawi.
Ale my mamy swoje 7200,
Możemy spokojnie chodzić po mieście.
Czasem się zdarzy, że ktoś książkę napisze,
Ale to my mamy oryginalne klisze!
Koniec. Kampramisa nie budieT.
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka