Wczoraj na GPW w Warszawie wystąpienie miał dr Michał "Ostatnia Szansa na Przyznanie Się" Boni i Donald Tusk. Spotkanie dotyczyło przygotowanego przez rządowych i nie tylko doradców Tuska raportu o kapitale intelektualnym Polski. We wstępie do raportu czytamy:
19 lat temu zaczęła się w Polsce transformacja i żmudne odrabianie dystansu, jaki dzielił i dzieli nasz kraj od liderów rozwoju i globalnej gospodarki. Te lata to z jednej strony burzliwe dzieje polityczne, ale z drugiej to olbrzymi wysiłek przedsiębiorców budujących rynkową gospodarkę i konkurencyjny eksport, to pracowitość Polaków pracujących co najmniej 20% ponad kodeksowe normy czasu pracy i coraz wydajniej. To również inwestycje młodych osób i ich rodzin w edukację na poziomie wyższym, w wyniku czego pod względem liczby studentów na 10 tys. mieszkañców jesteśmy na 6. miejscu w świecie.
Bardzo mnie zaciekawiło to szóste miejsce. Od raz sięgnąłem do dalszych stron i co możemy wyczytać:
Indeks kapitału intelektualnego dla studentów plasuje Polskę na 13. miejscu, pośród 16 krajów europejskich, które objęte są porównaniem. Oznacza to, że gorzej niż w większości krajów UE przygotowujemy młodych Polaków i Polki do wejścia w dorosłe życie, w tym na rynek pracy.
Na to niekorzystne miejsce w istotnym stopniu wpływają między innymi następujące statystyki:
- Niska liczba polskich uczelni umieszczonych na tzw. liście szanghajskiej
- Niska liczba polskich artykułów naukowych na milion mieszkańców
- Bardzo niski poziom subsydiów na edukację dla podmiotów prywatnych jako % PKB
Chyba boni nie miał co wpisacWśród czynników, które autorzy raportu wymienili jak korzystnie wpływające znajduje się wysoki % mieszkańców w wieku 20-24 lat, którzy skończyli co najmniej szkołę średnią. I na tym jednym się kończy. W dalszej części wstępu Boni napomyka coś jeszcze dobrobycie i dobrostanie i o tym że mamy się nie bać tych pojęć.
Jesteśmy przekonani, że tylko prymat myślenia o przyszłości nad teraźniejszością wyznacza normę politycznej odpowiedzialności [podkreślenie - B.] we współczesnym świecie. (...) Przedstawiona w dokumencie diagnoza [? - B.] nie ma na celu wskazywanie winnych [podkreślenie - B.], raczej definiowanie problemów, które przychodzi nam wspólnie rozwiązywać.
Nie no oczywiście po co zastanawiać się nad przeszłością i historią. Po co analizować błędy ostatnich dwudziestu lat w polityce i gospodarce. Napsuli?, to nic, niech odpoczywają spokojnie. My się teraz bierzemy za naprawę. My, pełni miłości mamy do tego legitymację. Od października nic nie zrobiliśmy więc nie napsuliśmy a Rząd PiS-u niedojrze że napsuł to jeszcze się czepiał założycieli III RP i nie dawął im spokoju. Przez dwa lata mieliśmy zastój, by nie powiedzieć że cofaliśmy się.
Raport w całości jest właściwie zlepkiem statystycznych i socjologicznych sloganów, które nic nie wnoszą do dyskusji o modernizacji Polski (na pewno różnie rozumianej przez miłościwych badaczy, którzy praktycznie nic nie odkryli tylko pozlepiali dane).
Pod większością tabeli widnieją linki, skąd został zaczerpnięty materiał. Wnioski to najczęściej truizmy na poziomie studenta pierwszego roku ekonomii czy socjologii. Przykład:
Zarówno międzynarodowe, jak i krajowe badania dowodzą, że musimy jeszcze wiele poprawić w szkolnictwie wyższym, aby można było uznać, że dobrzy absolwenci uczelni mają kompetencje odpowiednie z perspektywy potrzeb przyszłych pracodawców.
Albo:
Także w XXI w. ekonomia i nauka wymagają otwarcia na różnorodność, umiejętności współdziałania oraz dzielenia się istniejącą wiedzą i doświadczeniami.
Tak więc mamy kolejny raport, który mówi nam co powinniśmy. Nie mówi nam, co było przyczyną zapóźnienia cywilizacyjnego. Autorzy diagnozują ostrożnie, by czasem nikogo nie obrazić. Wiemy tylko co mamy robić. Wiemy, że coś trzeba, coś musi być takie i takie. Przemowa urzędnika, który się nie zna realnych problemach albo diagnozuje je ogólnie. To trochę jak myślenie odrealnionych urzędników brukselskich, którzy chcieli mieć wpływ na długość ogórków foliowych i sprowadzanych bananów.
W podsumowniu czytamy:
Niska jakość otoczenia prawno-instytucjonalnego biznesu w Polsce wynika między innymi z tego, że u podstaw tworzenia prawa i regulacji często stoi ochrona przed nieuczciwymi praktykami, co jest typowe dla kraju, gdzie poziom zaufania społecznego jest bardzo niski. Dlatego kluczowa jest zmiana filozofii tworzenia i istnienia regulacji. Relacja państwa i obywatela, która przyjmuje formę regulacji, powinna opierać się na zaufaniu do obywatela, przedsiębiorcy i powinna stwarzać przewagi konkurencyjne (np. niskie koszty rozpoczęcia działalności).
Czy nie o tym rozprawiają od dwudziestu lat ekonomiści i politycy, eksperci banków i modernizatorzy? Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby całą energię i poświęcony czas ponad pół roku poświęcić na realną działalność polityczna albo edukacyjną? Kampania wyborcza już dawno się skończyła a Platforma swoje. Wyniki giełdy dziś znowu były minusowe. Gospodarka stygnie, szkolnictwo wyższe z roku na rok traci na jakości a my się szczycimy, że dużo osób w wieku 20-24 lat kończy edukację na poziomie średnim.
Oczywiście moje przemyślenia mogą być przesadne, nie będę szedł w zaparte, ale temu raportowi jak i całemu Rządowi brakuje jednego - KONKRETU.
Proponuję Rządowi by wysłał masę badaczy między ludzi i do końca kadencji przeprowadził porządne badania JAKOŚCIOWE z raportem na koniec kadencji. Tak zainwestowane pieniądze na pewno zwróciłyby się po kilku być może latach. Polska na tym na pewno lepiej skorzysta, a przynajmniej następny Rząd miałby gotowy plan pracy.
Koniec. Kampramisa nie budieT.
Raport
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka