List do Marszałka Bronisława Komorowskiego

Szanowny Panie Marszałku,

z niedowierzaniem słuchałem Pańskich słów z początku listopada 2007 roku o pracy i dzieleniu mandatu posła i pełnienia funkcji dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego przez Pana Jana Ołdakowskiego. Zapowiedział Pan wtedy, że przyjrzy się pracy jaką on wykonuje. Do wiadomości publicznej podał Pan informację, że kancelaryjni prawnicy sprawdzą czy praca wykonywana przez dyrektora Ołdakowskiego jest zgodna z prawem i czy może ją dzielić ze sprawowaniem mandatu posła. Na tę informację natychmiast zareagował Jan Ołdakowski i postarał się o szereg niezależnych opinii prawnych w tej sprawie. Natomiast nie wiemy co ustalili Pańscy prawnicy?

Wobec ciszy jaka zapadła z Pana strony na ten temat proszę o ustosunkowanie się do tej kwestii. Zapowiadał Pan zmiany ale przez ten okres nic się nie wydarzyło i nic nie wskazuje na to by prace ruszyły nad tą kwestią. Czy wobec tego można liczyć na Pańskie przeprosiny albo chociaż wyrazy ubolewania za niefortunne wypowiedzi pod adresem Jana Ołdakowskiego?

Kilkuletnia działalność Muzeum Powstania pokazuje tylko jak powinno się przygotowywać takie projekty i że należy je wspierać bez politycznej pychy i kalkulacji. Nawet Pani Prezydent Warszawy pokazała klasę i wspiera wszelkie działania Muzeum, mimo że jest ono "kojarzone" przez osobę dyrektora z PiSem.

Liczę na Pański dobry gest, który dodałby blasku i tak jaśniejącemu projektowi, z którego są dumni wszyscy Polacy.

Szanowny Panie Marszałku, o ludzi zajmujących się historią trzeba dbać za wszelką cenę, bo oni z kolei dbają o to by jak najlepiej skorzystać ze historii Polski i wyciągać z niej wnioski na przyszłość.

Z wyrazami szacunku,

Boanerges