Prezydent Pawlak, koleś premier

Tomek  'My naród" Lis na żywo:

Prezydent Warszawy wylicza skrupulatnie według Konstytucji RP co wolnoPrezydentowi RP a co nie. Warszawa jest wdzięczna, Pani prezydent, że jest taka skrupulatna i pilnuje wszelkich inwestycji w stolicy by wszystkim żyło się lepiej.

Eurodeputowany z PiS: Premier przegiął, nie romzwiał z Prezydentem RP, ale za to poklepywali się po plecach, podkradali sobie samoloty i wrócili z sukcesem, którybył jedyną ich wspólną rzeczą.

Wcześniej, w tym samym programie -  były Prezydent: Chrońmy Lecha Wałęsę przed nim samym. Ale jeszcze ciekawsze były trzy kandydatury Kwaśniewskiego w przyszłych wyborach: Prezydent Pawlak, Prezydent Cimoszewicz (ew. Rosati) i Prezydent Dutkiewicz. Najbardziej zastanowiłem się przy Pawlaku (!)

Przełączyłem stację, na rządową: i zasnąłem na wizji prawie rok rządów Tuska i premier wijący się jak tylko potrafi by nie odpowiedzieć na pytania Sekielskiego i kolegi. W pewnym momencie nawet pojechali ostro z Premierem bo zażądalideklaracjio kandydowaniu bądź nie w roku 2010! Temperatura nieznacznie się podniosła ale Tusk tak długo układał zdanie w głowie że natychmiast opadła. Zawód całkowity. Wyłączyłem tv. Szkoda snu.

Po mojemu to będzie tak, że powoli mandat rządu się wyczerpuje. W przed dzień roku mamy żenującą sytuację w której premier jest nazywany przez sceptycznych wobec PiS-u i Prezydenta dziennikarzy i komentatorów nazywany politycznym chuliganem, by przywołać tylko najlżejsze określenia.

Rząd od roku nie zdaje egzaminu. Ustawy, które proponuje w bojaźni bożej przygotowane, bo wiadomo że Prezydent zawetuje, nawet nie konsultuje z opozycją i nie zaprasza jej do kręgu miłości by razem coś stworzyć. Sam Lis w programie zaznaczył,  że słowo konsensus, uciekło z polskiego życia politycznego. Owo słowo uciekło wtedy, kiedy po wyborach parlamentarnych pozamieniano wszystkie koalicje samorządowe w miastach wojewódzkich, a kulminacją było wybiegnięcie Tuska z konsultacji, na których ważyły się losy czy samolot się znajdzie czy nie dla Prezydenta. Tusk podobno się jeszcze obraził bo Prezydent miał się źle wyrażac o kandydaturze Lecha Wałęsy na mędrca. O nieba. Tusk tak bronił Lecha, że ten dziś u Lisa stwierdził, że będzie kandydował na Prezydenta! Niedźwiedzia przysługa jak stój i patrz.

Ale najlepsze oczywiście z dzisiejszych debat telewizyjnych zostawiłem sobie na koniec. Tusk w Teraz My powiedział, że ma frajdę z tego że rządzi Polską. MA FRAJDĘ. TO JEST SŁOWNICTWO PREMIERA!!! PREMIERA POWAŻNEGO PAŃSTWA? Rozumiem że zabawa premierowi wychodzi na dobre. Cieszę się, że żyje mu się lepiej niż zwykle. Polska to oprócz wielkiego obowiązku, honoru i sumienia i jest... frajdą. Doprawdy niesamowite. Żałuję, że Tusk nie został szefem Coca coli albo Google. Wtedy to by miał frajdę z rządzenia. Naprawdę! Nie musiałby z nikim konsultować decyzji. Jeździłby na różne szczyty i miał z tego frajdę.

Premier Tusk moim skromnym zdaniem nie zasługuje na miano męża stanu a tym bardziej Prezydenta. On coraz bardziej zasługuje na miano kolesia, który dzieli się z narodem smutkami, brakiem sił, strzeloną bramką na meczyku i brakiem obycia w sprawach międzynarodowych. Taki Premier wszystkich Polaków. Ciepłe kluchy + słomiany zapał = Donald Tusk. Donald "Koleś" Tusk. 

Tak właśnie zdaje sobie powoli sprawę ztego, że wolałbym sto razy Prezydenta Pawlaka niż kolesia Tuska gdybym nie miał innej altenatywy w drugiej turze wyborów. Tak, właśnie się o tym przekonałem podczas pisania tego tekstu.  Bez dwóch zdań.

Koniec. Kampramisa nie budieT.