Do sympatyków Owsiaka

Dajecie pieniądze na szczytny cel. Ok Owsiak je organizuje, zbiera i potem kupuje sprzęt. Ok Ale jak donoszą media, przy licytacji jest łamane prawo, bo fundacja musi najpierw się stać właścicielem przedmiotu a dopiero potem może publicznie licytować. Zatem łamane jest prawo. Not good Owsiak, jak sam przyznaje część pieniędzy idzie na imprezę letnią dla młodzieży. Ale po co? Dlaczego to jest jedyna fundacja, która robi ogromną imprezę nie związaną z wolontariatem tylko odpoczynkiem po akcji styczniowej. Gdzie tu sens? Wiele fundacji robi to po cichu i imprezy podsumowujące są tylko symbolicznym wynagrodzeniem a nie jakąś tam 1/8 czy 1/20 zebranych środków ze zbiórki idącą na rozrywkę, po której zostaje wielkie pobojowisko? Not good Fundacje kiedy zbierają pieniądze wyraźnie podkreślają, na co idą w całości zebrane środki. A czy na tekturkach do których wrzucamy kasiorę jest taka informacja? Już drugi czy trzeci rok z rzędu powtarzam te argumenty. I ludzie jakoś nie potrafią zrozumieć że poza Owsiakiem istnieje jeszcze inny świat. Że fundacje dopinają wszelkie prawne aspekty, jakie by one nie były, na ostatni guzik i dopiero ruszają na walkę o zainteresowanie darczyńców. Cieszę się z każdej uratowanej osoby, za pomocą sprzętu zakupionego orkiestry, co jednak nie każe mi akceptować i popierać słabości mojego państwa i wielkiego odpoczynku wolontariuszy, którzy myślą, że biorą udział w jakimś misterium bożonarodzeniowym, najważniejszym corocznym wydarzeniu. Ja bym tylko apelował o umiar, przestrzeganie prawa i nie napadanie na ludzi, którzy nie chcą w ten sposób wspierać państwa i aby przez wolontariuszy nie byli wyzywani na mieście, jak odmówią złotówki, a takie przypadki widziałem, zdarzają się co roku i nie są odosobnieniem. Możecie sobie wszyscy pisać jakieś farmazony o prawicy, że nie wspiera, że nie wrażliwa itp itd. Proszę Was dajcie sobie spokój, każdy orze jak może. A jak Wam orka za dobrze wychodzi, to bierzcie drugi pług i do dzieła. Zostańcie Wszyscy z Bogiem i z Owsiakiem!