Bogdan Czajkowski Bogdan Czajkowski
268
BLOG

Gomułkę już pokonał, więc będzie ścigał… Fidela Castro!

Bogdan Czajkowski Bogdan Czajkowski Polityka Obserwuj notkę 13

Prezydent Andrzej Duda przemawiał - 1. maja 2020 r. - bite 2,5 godziny! Dla kogo tak się poświęcił? Bowiem podejrzewam, że nikt – ze zwykłych śmiertelników, do których i ja należę  – nie był w stanie wysłuchać tego monologu do końca? W związku z tym proponuję Redakcji, aby zorganizowała Wielki Konkurs i „zrzutkę” - wśród nas – na nagrodę dla osoby, która – heroicznie – wysłucha i spisze bezbłędnie całą treść owego monologu, jako pierwsza. Dla tych, którzy od razu chcieliby podjąć ten desperacki maraton, wklejam tu link do całości owego „one man show”.

https://www.youtube.com/watch?v=xJMcGYwobVo

W chwili, gdy piszę te słowa (a jest godz. 16:00, dnia 2 maja 2020 r.) powyższy film ma 461 odsłon oraz 16 komentarzy; przy czym prawie wszystkie są niechętne oratorowi! To chyba też jest rekord – in minus - „popularności” na YT? A jak sytuacja przedstawia się na kanale rządowym (TVP Info), znajdującym się na YT?

https://www.youtube.com/watch?v=qnbgHmD9gHQ

Tu jest nieco lepiej, bo odsłon odnotowano (o tej samej porze, wskazanej wyżej) aż… 1874 oraz 62 komentarzy. [Także w większości złośliwych  - niestety - delikatnie mówiąc!] Wypada tu jednak zauważyć, że TVP Dezinfo transmitowało owe wystąpienie na żywo (za pieniądze z naszych podatków), w związku z czym najzagorzalsi entuzjaści prezydenta Dudy obejrzeli – zapewne -  ów show na żywo!

Możemy jednak odnotować także „plus dodatni”, bowiem gdy chodzi o długość przemówienia - wśród tzw. przywódców polskich - to A. Duda pokonał już – moim zdaniem - dotychczasowego rekordzistę, czyli tow. „Wiesława”; nie mówiąc o tow. Gierku!

Sławny zaś Fidel Castro, z kolei – którego osiągnięcie odnotowano nawet w Księdze Rekordów Guinessa - najdłużej przemawiał przez 4 godziny 29 minut!
[Zdarzyło się to w siedzibie ONZ (w 1960 r.), gdzie „potępiał imperializm”; choć na Kubie – do swoich rodaków – potrafił ględzić „z głowy”, czyli z… niczego (jak powiadają złośliwcy) i dwa razy dłużej!] Jak więc widać, przed prezydentem Dudą stoi niebagatelne wyzwanie, któremu może podołać; pod warunkiem, że ponownie zostanie wybrany!? [Choć jawi się tu pytanie, czy pozwolą mu na tak długie wystąpienia, skoro w Jad Waszym zabronili mu przemawiać w ogóle..?!]

image

Aby zwiększyć konkurencję, w naszym desperackim Wielkim Konkursie, proponuję Redakcji także dodatkową kategorię, a mianowicie – wskazanie błędów językowych prezydenta oraz tzw. freudowskich pomyłek. Ze swej strony podpowiadam dwa tylko przykłady, bo starczyło mi „nerwów” na zaledwie wyrywkowy przegląd owego wystąpienia (czyli - ok. 10 minut):

1.    Błąd językowy – „półtorej miesiąca”! Błąd szczególnie kompromitujący, boć przecie to prawnik (i nawet z… doktoratem!) oraz - nauczyciel akademicki!
2.    Freudowska(?) pomyłka (od czasu 02:27:21, pod pierwszym linkiem) – w której prezydent obiecał nam solennie: „odpowiedzialne budowanie Rzeczypospolitej silnej, sprawiedliwej, uczciwej, w której nie ma nieusprawiedliwionych zysków, osiąganych przez jakieś elity, w której nie ma tego, że ludzie są wobec prawa równi (…) etc.”

Na zakończenie trzy uwagi:

1.    Przytłaczająca większość obietnic prezydenta, to czysty populizm, bo dotyczy obszarów, w których prezydent nie posiada żadnych kompetencji! [Co można by ewentualnie tolerować u jakiegoś egzotycznego kandydata; lecz nie u kandydata, z 5-letnim doświadczeniem prezydenckim!]
2.    Po tym wystąpieniu – p. Beata Szydło (w wieczornym „Gościu Wiadomości”) – objaśniała nam jego treść; zapewniając jednocześnie - i kłamliwie! - że prezydent Duda spełnił wszystkie swoje obietnice z kampanii w 2015 r. Ja nie mam jeszcze – Bogu dzięki! - sklerozy, więc przypominam, że najważniejszą jego obietnicą było radykalne podniesienie kwoty wolnej od podatku, której ani A. Duda (posiadający inicjatywę ustawodawczą, z której praktycznie nie korzystał!), ani PiS nie spełnili! Powody zaś tego oszustwa wyjaśniłem obszernie (opierając się na „żelaznej” logice) w poniższej publikacji sprzed roku: https://www.salon24.pl/u/bogdan-czajkowski/951418,cyniczne-lgarstwa-pis-u-o-systemowej-likwidacji-biedy     Co więcej - potwierdziły to (wkrótce po mojej publikacji) oficjalne dane GUS-u, dotyczące zwiększenia obszarów biedy, we wszystkich kategoriach!
3.    Jako reżyser (także telewizyjny oraz inż. elektronik; onegdaj zatrudniony w TVP) znam się na tych mediach, więc kategorycznie twierdzę -  wbrew zachwytom wazeliniarzy z TVP Dezinfo, nieustannie podkreślających ów „geniusz” A. Dudy - że prezydent korzystał z promptera; choć nie twierdzę, że czytał z niego pełen tekst wystąpienia, zapisany na nim in exstenso. [Na prompterze miał bowiem wyświetlaną przekrojową „ściągawkę”; choć brak na to bezstronnych świadków, wobec... pustej hali. Ale mógłbym wskazać kilka takich momentów. Co – naturalnie – nie odbiera mu nietuzinkowych zdolności do… „gadanej”; podobnie jak zdolności F. Castro!]

P. S. Dodam tu, że w moich rozważaniach nie uwzględniłem innych „rekordzistów”. A mianowicie – i między innymi – 8. godzin czytania w Sejmie (przez L. Dorna) protokołu zeznań J. Kaczmarka, czy znacznie dłuższych wystąpień amerykańskich senatorów. A to dlatego, że były to typowe obstrukcje parlamentarne. Więc nie były to wystąpienia „z głowy” czyli z… niczego.]

Aktualizacja z dnia 3. maja 2020  r.

Po niesłychanie agresywnych atakach - na mnie - za powyższą publikację (na portalu niepoprawni.pl, gdzie także ją zawiesiłem), zadałem sobie trud sprawdzenia, ile w rzeczywistości trwało najdłuższe publiczne wystąpienie tow. "Wiesława"; wyjątkowo obrzydliwe, które zapadło mi w pamięć także dlatego, że w sposób znaczący wpłynęło na całe moje życie, tj.: moją karierę zawodową etc. Publikując powyższą notkę, polegałem wyłącznie na swojej pamięci (która podpowiadała mi czas ok. 2 godzin) i - jak się okazało po sprawdzeniu - nie zawiodła mnie. Zaś dokładnie ów paskudny "występ" Gomułki trwał 1 godzinę 57 minut i 44 sekundy. [Choć należałoby od tego odliczyć jeszcze wiele minut, na reżyserowane "owacje", które przerywały jego "występ"!]


https://www.youtube.com/watch?v=UuRWvmHRlKk

Z powyższego względu usuwam - z tytułu notki - zastrzeżenie, wyrażone słowem: "chyba"!



B. działacz niepodległościowej opozycji antykomunistycznej . Odznaczony w 2008 r. Krzyżem Oficerskim Orderu OP, przez śp. Prezydenta L. Kaczyńskiego. Reżyser (dyplom PWST w Warszawie) oraz publicysta; literat i scenograf. Mgr inż. elektronik (dyplom Politechniki Warszawskiej, 1974 r.). [Ukończył też szkołę muzyczną w Toruniu.] W 2010 r. uzyskał Advanced Diploma of Business, na podyplomowych studiach menadżerskich w Kaplan Aspect International Colleges w Sydney. [W czasach PRL był dwukrotnie usuwany ze studiów, a także - z pracy: na Politechnice Warszawskiej i w Radiokomitecie.]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka