"Kukiełki Pod Barykadą" - spektakl 19 sierpnia 1944 r. na Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie. Z arch. MPW.
"Kukiełki Pod Barykadą" - spektakl 19 sierpnia 1944 r. na Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie. Z arch. MPW.
Bogna Janke Bogna Janke
1398
BLOG

„Kukiełki Pod Barykadą” znów rozśmieszą

Bogna Janke Bogna Janke Powstanie Warszawskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Powstańczy, uliczny teatr lalkowy „Kukiełki Pod Barykadą” wystąpi w najbliższą niedzielę 28 lipca o godzinie 16.00 na podwórzu kamienicy przy ulicy Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie. Będzie to ich trzeci, powojenny występ.

Teatr powstał spontanicznie w sierpniu 1944 roku. Pierwszy spektakl obejrzało 16 sierpnia 1944 r. dowództwo Zgrupowania Armii Krajowej „Krybar”. Przez następne tygodnie aktorzy występowali z kukiełkami w bramach i na podwórkach warszawskiego Powiśla i Śródmieścia. Teatr cieszył się taką popularnością, że dawano trzy – cztery spektakle dziennie. Tekst - satyryczną opowieść o powstańczej rzeczywistości - napisali Krystyna Berwińska i Michał Dadlez. W udoskonaleniu rymów pomógł Jan Brzechwa. Lalki uszyła Zofia Czerwosz.

W 2007 roku Muzeum Powstania Warszawskiego, we współpracy z Grupą Teatralną Bez Ziemi, odtworzyło spektakl z 1944 r. Wykorzystano oryginalny tekst, który przetrwał wojenną zawieruchę. Lalki odtworzono na podstawie archiwalnego nagrania fragmentu przedstawienia z 1944 r.

Kamienica przy ulicy Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie, gdzie będzie można znów zobaczyć ten spektakl, w dość dobrym stanie przetrwała kataklizm, który przeszedł przez miasto po Powstaniu. Niemieckie bomby nie naruszyły solidnej, żelbetowej konstrukcji budynku.

Dom wybudowano w 1937 roku na zlecenie funduszu emerytalnego pracowników Banku Gospodarstwa Krajowego oraz dwóch inwestorów prywatnych: Wachsmanów i Gliklichowej. Zaprojektował go znany warszawski architekt - Ludwik Paradistal, autor kilku innych stołecznych budynków, które do dziś cieszą oko stylem i wykończeniem.

Kamienica była luksusowa; miała przestronne, wygodne mieszkania, nowoczesne windy, system wentylacji, garaż, a dwa piętra pod ziemią skrywała solidny schron przeciwlotniczy. Solidność konstrukcji sprawiła, że w czasie okupacji dom zajmowali Niemcy.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego w kamienicy zorganizowano kwatery dla żołnierzy Armii Krajowej. Na zamkniętym, wewnętrznym dziedzińcu odbywały się codzienne apele, musztra, a w każdą niedzielę – polowe msze święte. 19 sierpnia 1944 r. wystąpiły „Kukiełki Pod Barykadą”.

W sąsiedniej kamienicy z nr. 3 zorganizowano szpital polowy. Gdy we wrześniu 1944 r. niemiecki ostrzał nasilił się, pacjentów przeniesiono w bezpieczniejsze miejsce – do obszernego schronu pod kamienicą nr 5/7. Przez kilka dni przebywało tam prawie 200 osób. Bomby spadające jedna za drugą na dom i okolice nie uszkodziły konstrukcji, a schron przetrwał nienaruszony.

Szóstego września 1944 r. do szpitala weszli Niemcy. Komendant dr Stefan Żegliński wynegocjował z nimi ewakuację. Nie wiadomo, co było bardziej przekonujące – umiejętności negocjacyjne i znajomość języka niemieckiego doktora, butelki koniaku z pobliskiego składu  alkoholi przy Tamce czy też może ostatnie kosztowności zaszyte w ubraniach sanitariuszek. Wszystkich – pacjentów i personel - uratowano. Spotkał ich inny los, niż pozostałe szpitale polowe na Powiślu, które Niemcy z miejsca unicestwiali.

Kilka lat temu kilkoro mieszkańców kamienicy przy Konopczyńskiego 5/7 postanowiło uprzątnąć pomieszczenia , w których działał szpital. Kupili stare szpitalne łóżka, zdobyli powstańcze nosze dla rannych. Co roku, w rocznicę wybuchu Powstania, zapraszają chętnych do zwiedzania.

Z czasem powstał pomysł stworzenia stałej ekspozycji, która byłaby dostępna dla wszystkich chętnych, nie tylko raz w roku.

Los sprawił, że tym tematem zajęłam się ja. W ubiegłym roku powołałam Fundację Warszawskie Szpitale Polowe i staram się doprowadzić do stworzenia w schronie na Konopczyńskiego 5/7 Muzeum Szpitala Polowego.

Pozyskałam patronaty honorowe prezydenta Warszawy, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, prezesa Polskiego Czerwonego Krzyża oraz rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Merytorycznie wspiera mnie Muzeum Powstania Warszawskiego. Dzięki dotacji od miasta przygotowałam koncepcję scenariusza wystawy i prezentację projektu.

W najbliższą niedzielę ruszy zbiórka publiczna na budowę Muzeum Szpitala Polowego. Potrwa rok. Będą zbierane datki do urn oraz sprzedawane cegiełki. Celem jest zebranie 100 tys. zł, które są potrzebne na przygotowanie projektów branżowych. To pozwoli ubiegać się o pozwolenie na budowę. Jeśli znajdą się sponsorzy, którzy wyłożą kilkaset tysięcy złotych, w schronie pod kamienicą powstanie muzeum – pierwsze takie w Warszawie i w Polsce.

Salon24.pl jest patronem medialnym niedzielnego przedstawienia.

Zobacz galerię zdjęć:

Spektakl 19 sierpnia 1944 r. na podwórzu kamienicy przy ul. Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie. Z arch. MPW.
Spektakl 19 sierpnia 1944 r. na podwórzu kamienicy przy ul. Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie. Z arch. MPW. Spektakl 19 sierpnia 1944 r. na Konopczyńskiego 5/7 w Warszawie zgromadził tłum dzieci. Z arch. MPW.
Bogna Janke
O mnie Bogna Janke

Z zawodu i pasji jestem dziennikarką. Pracowałam w Polskiej Agencji Prasowej, TVN24, wydawałam lokalny tygodnik Gazeta Południa. Przez 15 lat byłam współwłaścicielką portalu Salon24 i prezesem spółek. Założyłam i prowadziłam Fundację Warszawskie Szpitale Polowe. Przez rok byłam sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Więcej informacji o mnie na stronie: bognajanke.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura