Holocaust Memorial w Miami Beach. Fot. Bogna Janke
Holocaust Memorial w Miami Beach. Fot. Bogna Janke
Bogna Janke Bogna Janke
4543
BLOG

Pomnik Holokaustu na Florydzie bez słowa o polskiej ofierze

Bogna Janke Bogna Janke Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 204

Polska powinna zrobić inwentaryzację wszystkich miejsc pamięci Holokaustu na świecie, a następnie metodycznie przeprowadzić akcję uzupełnienia o informację, że eksterminacja Żydów obywała się w Polsce okupowanej przez Niemców.

Miami Beach na Florydzie w USA kojarzy się zazwyczaj z popularnym serialem „Policjanci z Miami”, albo słoneczną plażą. Podczas niedawnej wizyty tam na polsko-amerykańskim szczycie gospodarczym #PALS odkryłam, że w mieście znajduje się pomnik Holokaustu. Powstał tam nieprzypadkowo. Według informacji na stronie internetowej pomnika, w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku na Florydzie mieszkało ok. 25 tysięcy ocalałych z Holocaustu, jedna z najwyższych populacji tych osób w USA. Ocaleni i ich rodziny postanowili upamiętnić 6 milionów ofiar Holokaustu.

Pomnik robi wrażenie. To dłoń skierowana ku niebu, jakby wołająca pomocy, a po niej wspinają się, prosząc o ratunek, dziesiątki innych rąk. Otoczony wodą zabarwioną na ciemny kolor, z krużgankiem, pod którym w cieniu filarów na kamiennych tablicach jest przedstawiona historia Zagłady, zdjęcia najważniejszych miejsc eksterminacji Żydów z krótkimi podpisami oraz tablice z nazwiskami pomordowanych.


image

Żydzi zamordowani przez nazistów. Holocaust Memorial w Miami Beach. Fot. Bogna Janke


Autor pomnika, rzeźbiarz Kenneth Treister, mówił, o nim że jest to ogród pamięci, miejsce do odwiedzenia zamiast cmentarza, którego ofiary Holokaustu nie mają. „Mam nadzieję, że odwiedzający sprowadzą swoje dzieci. Mam nadzieję, że obejrzą zdjęcia” – mówił w 1990 r. podczas uroczystego otwarcia pomnika Elie Wiesel, amerykański pisarz i dziennikarz, laureat Nagrody Nobla, były więzień obozu Auschwitz, jeden z ocalałych z Holokaustu.

Obejrzałam pomnik Holokaustu w Miami Beach z zaciekawieniem i ze smutkiem, który towarzyszy mi zawsze w takich miejscach. Nie ma miejsca na świecie, w którym nie byłoby kawałka historii Polski – myślałam oglądając ten artystycznie udany monument. Druga moja refleksja dotyczyła tego, że w żadnym miejscu – poza pierwszą tablicą ogólnie informującą o przyczynach i przebiegu II wojny światowej, mówiącą, że we wrześniu 1939 r. najpierw Niemcy, a później Rosja napadły na Polskę, na żadnej innej tablicy nie ma informacji o tym, że obozy koncentracyjne Auschwitz czy Majdanek znajdowały się na terenie Polski okupowanej przez Niemców. Słowa „naziści”, „śmierć”, „obóz koncentracyjny”, „mord”, „getto”, „Warszawa”, „Polska” przewijają się na wszystkich tablicach przedstawiających okrucieństwo Niemców wobec bezbronnych Żydów, bez zwrócenia ani razu uwagi na to, że Polska była wtedy okupowana przez Niemców i była tak samo ofiarą nazistowskiego szaleństwa. Ani tego, że mordowani Żydzi byli obywatelami Polski, co dobitnie pokazują tablice z nazwiskami ofiar.

Młody, niezorientowany w historii człowiek odwiedzający ten pomnik, a takich przeszło siedemdziesiąt lat po zakończeniu wojny jest coraz więcej, może wynieść z tego miejsca błędne skojarzenie, że obozy koncentracyjne, zagłada Żydów i Polska to jedno. Taki skrót myślowy byłby nieuprawniony i bardzo niebezpieczny, jest jednak prawdopodobny po zapoznaniu się z informacjami na miejscu.

Zajrzałam na stronę internetową pomnika. Umieszczone tam słowa autora pomnika, Kennetha Treistera, wprawiły mnie w konsternację: "Wyobraź sobie, że jesteś w obozie koncentracyjnym w Polsce otoczonym przez nazistów, bez komunikacji ze światem zewnętrznym i cierpisz, a ty jesteś męczennikiem, oddajesz swoje życie. Każdy prawdopodobnie umarł, myśląc, że nikt nigdy nie będzie się przejmował, nikt nigdy się nie dowie, nikt nie będzie pamiętał".

W tych słowach Polska to miejsce obozów koncentracyjnych, miejsce kaźni, samotności, okrucieństwa. Polska to miejsce zła. Nie ma słowa o tym, że Polska też była ofiarą. Że była w tym czasie okupowana, a zamordowani Żydzi byli w dużej części obywatelami polskimi.

Antypolonizm Żydów, który uwidocznił się tak boleśnie dla nas po nowelizacji ustawy o IPN i wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego w Monachium to w dużej mierze efekt braku naszej  narracji o Polsce i o naszej historii. Polska to zaniedbała - tłumaczy to nasz powojenny los. Nic nie tłumaczy jednak zaniechania na polu polityki historycznej z ostatniego ćwierćwiecza. Przyszedł najwyższy czas, aby tę lekcję odrobić i opowiedzieć światu naszą historię. Historię naszej ofiary.

Oprócz rozmów i wspólnych inicjatyw z Żydami sposobem na odkłamanie historii i wyeliminowanie zarzutów o polski udział w  Holokauście byłoby zadbanie o to, aby na wszystkich pomnikach Holokaustu na świecie oraz na wszystkich wystawach poświęconych Holokaustowi znalazła się czytelna informacja, że obozy koncentracyjne znajdowały się na terenie Polski okupowanej przez Niemców. Powinna zostać zrobiona inwentaryzacja wszystkich takich miejsc, a następnie sukcesywnie, ale metodycznie i konsekwentnie przeprowadzona akcja uzupełnienia o taką informację. Byłoby to zadanie czasochłonne, ale na polu polityki historycznej nic nie dzieje się od razu, a wszystkie działania to ciężka i mozolna praca u podstaw. Efekt edukacyjny byłby jednak osiągnięty, przynajmniej na tym odcinku.


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Bogna Janke
O mnie Bogna Janke

Z zawodu i pasji jestem dziennikarką. Pracowałam w Polskiej Agencji Prasowej, TVN24, wydawałam lokalny tygodnik Gazeta Południa. Przez 15 lat byłam współwłaścicielką portalu Salon24 i prezesem spółek. Założyłam i prowadziłam Fundację Warszawskie Szpitale Polowe. Przez rok byłam sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Więcej informacji o mnie na stronie: bognajanke.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka