Bogusław Chrabota Bogusław Chrabota
432
BLOG

Kim jest Olechowski?

Bogusław Chrabota Bogusław Chrabota Polityka Obserwuj notkę 39

 

Jest paradoksalnie Olechowski odbiciem Cimoszewicza. Jego wejście w kampanię przysłania cała orkiestra grymasów. Rzekomo niezależny, ale nie dystansujący się całkiem do partii Piskorskiego. W intencjach merytoryczny, ale nie SD-owski, bo pewnie świadom, jaka za SD kryje się hucpa. Boi się śmieszności, ale jednocześnie rezygnuje ze słabej, bo słabej, ale „jakiejś” maszynki wyborczej. Pewnie chętnie by został prezydentem, ale wtedy, gdy naród rzucił by się na kolana i grzecznie poprosił. Całkiem jak Cimoszewicz.
 
Głupio mi było patrzeć jak przystępuje do kampanii na zaśnieżonej warszawskiej ulicy. Był w tym niestety żałosny nie-profesjonalizm. Nawet pogoda się nad nim nie zlitowała. Zewsząd wiało przenikliwe zimno i padał śnieg. Samotny muszkieter? Bojownik o lepszy świat? A może lew salonowy, któremu znudziło się wylegiwanie na kanapie i postanowił zapolować? Amator przygód? Niedowartościowany milioner? Żeby jeszcze… Mam wrażenie, że tylko eks-polityk, którego rzuciła do kampanii starcza nuda.
 
A mógłby pewnie się liczyć. Wystarczyło wykorzystać tylko jedną z szans, którą dawało mu życie. Pociągnąć Platformę, kiedy samotrzeć stał jeszcze na jej czele. Wystartować do Sejmu, lub Senatu. Wywalczyć fotel. Trafić znów do rządu. Może tylko po to, by wyjść z niego z hukiem. Zrobić poważną frondę. Zetrzeć się z Tuskiem i zmielić go na kaszkę gryczaną. Pogonić Jarosława. I zostać dobrym prezydentem... Wszystko było w zasięgu. Wszystko było możliwe. Ale się nie chciało. Czy naprawdę myśli, że ludzie tego nie pamiętają? Kandydat na „ćwierć gwizdka”. Jak Cimoszewicz.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka