Czekałem, w niedzielnej debacie, na pytanie do Komorowskiego w sprawie jego powiązań z WSI, jest tych pytań u A. Ściosa coś z 50, tak więc wybór duży, jednak poza jednym kłopotliwym (choć nie z zestawu bo o kontrakt gazowy z Rosją od A. Lichockiej) nie padło nic co mogło by poważnie skonfudować Bronka. Dziś rano w trójce Michał Karnowski miał ponownie szansę podrążyć trochę przeszłość Marszałka, wolał jednak międlić bezpieczny, wyssany z brudnego palucha Nowaka, temat, świstka papieru. Wygłoszenie dziś cisnącej się na usta oceny tego „wywiadu”, jak i prowadzącego, mogło by być przedwczesne i krzywdzące, jednak na pewno warto zapamiętać tę chwilę by wrócić do niej w stosowniejszym czasie.
Szanowni dziennikarze, jeżeli Bronek Komorowski zostanie prezydentem, co z wielu przyczyn będzie fatalne dla Polski, Polaków i dla Was również, stanie się tak dlatego, między innymi, że żaden z kolegów dziennikarzy nie odważył się zadać mu kłopotliwych a kluczowych pytań o jego przeszłość.
Inne tematy w dziale Polityka
