Niedawno byłam na pogadance zorganizowanej dla rodziców dzieci młodszych klas szkoły podstawowej pt. "Zagrożenia w sieci". Myślałam, że chodzi o zagrożenia dla mnie, np. zbytnie uzależnianie się od salonu 24 i spedzanie na czytaniu blogów (zamisat ambitniejszej lektury) kilku godzin nocnych.Oraz o wynikające z tego zaniedbania domowe (np. powiększajace sie stosy nieuprasowanego prania) Okazało się jednak, że chodzi o zagrożenia które czyhają na dzieci. Na przykład podejrzani rozmówcy na chacie, bezsenność z powodu długich godzin spędzonych w wirtualnym świecie gier komputerowych, problemy z komunikacją wynikające z tegoż.
Nudziłam się ogromnie na tej pogadance, bo nie wiem, o co tam tak naprawdę chodziło. Mój syn, dziewięciolatek nie ma komputera w pokoju, ani nawet tv, jedyne gry jakie zna to kulki i pielęgnowanie akwarium z rybkami, ale te rybki karmi wtedy, gdy mi się nieopatrznie wymsknie pytanie o to. Sam rzadko kiedy pamięta.
Problemy jakie z nim mam to takie, że woli kopać piłke zamiast czytać książki, woli przekładać swoje karty piłakrskie w te i we w te zamiast grać na pianinie, doprowadza mnie do szału ustawiczne, miarowe uderzanie w ścianę domu piłką tenisową, które czasem trwa ze dwie godziny bez przerwy, bazgrze, bo się zawsze spieszy i ogólnie ma inne zainteresowania niż ja w jego wieku, jest śmierdzącym leniem i skarżypytą (skarży na młodszą siostrę zamiast być Stasiem Tarkowskim II) .
Gdy słyszę rodziców, którzy żalą się, że ich dzieci nie chcą wychodzić na dwór, jeździć na rowerze, grać w piłkę, tylko wolą zamykać się w swoim pokoju, bo tam mają dostęp do technologi i gadżetów o jakich nawet mnie się jeszcze nie śniło, to zastanawiam się, czy ja jeszcze jestem normalna, czy już nie.
Skąd te dzieci w sieci się biorą? kto pokazuje kilkulatkowi jak rozmawia się na czacie? Po co to dzieciom? Chodzi o obycie z komputerem? Umiejetnośc korzystania z klawiatury? Ale w czym ma to pomóc jakiemuś pierwszakowi? w karierze zawodowej?
Inne tematy w dziale Rozmaitości