Jan Maria Tomaszewski, cioteczny brat Lecha Kaczyńskiego jest bardzo pracowitym człowiekiem. Pracuje na trzech etatach ( W sumie licząc po 8 godzin na etat w zasadzie biedak jest pozbawiony snu) Na etacie w TVP, w stołecznych wodociągach i w Orlenie (wszystkie w firmach publicznych). Nota bene z wykształcenia jest plastykiem. Istny człowiek renesansu. Choć jest artystą trudno posądzić go o oderwanie od spraw przyziemnych. Dzięki swym trzem etatom w sumie zarabia więcej niż sam prezydent. Na tak intensywnej pracy strasznie też musi cierpieć rodzina. Ale czego się nie robi dla Ojczyzny?
Nie chcę napisać, że Lech Kaczyński jest złym prezydentem dlatego, że ma w rodzinie cwaniaka (mam nadzieję, że tylko tak to wygląda), który wykorzystuje powiązania rodzinne. Chciałbym natomiast zwrócić na tą sytuacje uwagę tej częsci swoich adwersarzy, którzy są przekonani o nienaruszonym dziewictwie swojej strony barykady. Być może znajomość tego przypadku wpłynie na wzrost pewnego rodzaju sceptycyzmu w zakresie ferowania pochopnych wyroków wobec przeciwników politycznych na podstawie przesłanek podobnej wagi.
http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,11489458,wiadomosc.html?ticaid=18bed

Inne tematy w dziale Polityka