Dosyć. Patriotoidalno-lemingowe zapsy w kisielu zmęczyły mnie ostatecznie. Moje notki nie chcą z wyroku Administracji trafiać regularnie na szczyt SG a przecież ich wysoka jakość jak najbardziej je do tego uprawnia. W kółko mnie tu ktoś obraża, nikt mnie nie rozumie a większość głupio komentuje.
I dlatego jako że uważam że stworzony jestem do celów wyjątkowo wysokich postanowiłem nie tracić czasu na jałową dyskusję, zapisać się do PO i zostać korespondentem Gazety Wyborczej w Tel Avivie.
Odchodzę, oddaję nagrody i przestaję uczestniczyć w państwowych uroczystościach. Wasze prośby na nic się zdadzą...Żegnajcie!

Inne tematy w dziale Polityka