Czy propozycje programowe PiS ogłoszne wczoraj przez Jarosława Kaczyńskiego są jakoś szczególnie odkrywcze czy rewolucyjne? Nie. Czy ze wszystkimi się zgadzam? Też nie. Np. nie rozumiem atencji dla ZUS, który przepełnia gnój bardziej jeszcze śmierdzący niż NFZ. Mimo wszystko jednak, nie bardzo się mogę zgodzić z uwagami kolegi Marcina Kacprzaka. Na mnie to przemówienie zrobiło pozytywne wrażenie. Wbrew temu co tam, tocząc pianę, suflują medialne pudle, było konkretne, konsekwetne i mam wrażenie, że może stanowić zaczyn programu przyszłego rządu i pierwszy od dawna konkret na przeżartym cyrkowym szajsem politycznym rynku.
O jego wartości świadczy choćby to jak zareagowały "wiodące media" i partia rządząca. Nikt nie podjął z nim żadnej merytorycznej dyskusji. Nie wiem czy ta banda cymbałów niczego nie zrozumiała czy tylko zapomniała jak się rozmawia o konkretach ale potrafi tylko wydukać, że "Kaczyński bawi się kalkulatorem" (no i?), "w "expose" nie było kosztów reform" (to oczywiste, że było na jakimś poziomie ogólności, a skoro nie było kosztów to na jakiej podstawie pacany twierdzicie, że reformy będą kosztowne?), "Kaczyński proponuje model państwa etatystycznego" (w ustach rządu i apologetów rządu, który zatrudnił lub pozwolił zatrudnić sto tysięcy sztuk nowego urzędactwa to doprawdy bezczelny argument) a proponowana możliwość wyboru pomiedzy ZUS a OFE musi doprowadzić do katastrofy budżetu (copy right Dominika Wielowiejska - a kiedy Tusku dokonał częściowej likwidacji OFE to było ładnie? A kiedy zrealizuje plany całkowitej likwidacji to budżet będzie płakał czy się cieszył?). Krótko mówiąc "wiodące media" i ich ukochany rząd nie są intelektualnie gotowi do realnej dyskusji. Zamnieli jak to się robi.
Również taktycznie "expose" jest strzałem w dychę. Uprzedzając "kryzysowe expose" Tuskiego, Kaczyński wyznaczył pole gry, wybrał broń i określił język dyskusji. Donald, czego by teraz nie zrobił, będzie musiał zrobić to w odniesieniu do tego co powiedział Prezes. Myślę, że tym razem naprawdę się wściekł a to już jest wartością samo w sobie;).
Inne tematy w dziale Polityka
