Wyjaśnię ci to głąbie.
Każda cywilizacja powinna dążyć do współistnienia - czyli dania szans rozwojowych wszystkim bytom - zarówno ludziom, jak i faunie, florze, a nawet nie należy bez potrzeby niszczyć pomników przyrody nieożywionej.
Oczywiście - to założenia idealne i nie zawsze stosowane w praktyce.
Jednak należy dążyć w tym kierunku.
Czy zatem Zachód jest na tej drodze? Owszem, rozwój techniczny nastąpił, ale kosztem degradacji środowiska. Czy ludzie rozwijają się jako osoby (personalizm)? A gdzie tak jest? Pod hasłami wolności wprowadza się coraz to nowe obostrzenia, regulacje i ograniczenia. Nikt, nawet państwa nie mogą funkcjonować wg własnych zasad - tu przykład nacisku UE na Polskę w sprawie "praworządności".
Ukrainę wciągnięto w obręb tej wolności - a jedyne, co uzyskają, to prawo do marszów LGBT.
Ile za to zapłacili - ilu zapłaciło życiem, czy kalectwem?
To strona "Zachodnia".
A jak jest z cywilizacją wschodu? Oni dążą jedynie do tego, aby zneutralizować Ukrainę, która swą uległością wobec Zachodu stała się zagrożeniem dla Rosji. Czyli, de facto, to Ukraina wykazała się agresywnością cywilizacyjną.
Pytanie - która cywilizacja jest"wyższa"? Czy ta mająca osiągnięcia techniczne (Zachód), a trzeba wiedzieć, że ta "wyższość techniczna" stała za doktryną hitlerowską przyznającą prawo do ekspansji z racji onej "wyższości", czy ta dążąca do życia wg własnych zasad (Rosja)?
Oczywiście - propaganda twierdzi, że to Rosja jest ekspansywna. Tyle, że to nie ma pokrycia w faktach wynikających z interpretacji cywilizacyjnej.
Zatem - "wyższa" jest ta na Wschodzie, a nie na Zachodzie.
I to wcale nie znaczy, że nie pojawiają się ekscesy - zresztą odrębnie u obu stron.
