Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
42
BLOG

Jakiej Polski chcemy? (3)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 12
Czy faktycznie chcemy? Czy w ogóle występuje sytuacja, że chcemy chcieć?

Już wcześniej wystąpiła potrzeba określenie , kim są ci "my", czyli ci, którzy mogą chcieć. Tyle, że aby czegoś chcieć trzeba się wykazać możliwościami realizacyjnymi, a z tym są problemy, bo większość przedstawia swe "chcenia" życzeniowo.

Czyli powstaje pytanie, ku komu kierujemy swe życzenia odnośnie kształtu Polski?

Możliwości jest kilka wystarczy rozważyć to "cywilizacyjnie", czyli wskazując cel jaki przyświeca istnieniu cywilizacji. A cel może być określony przez Podmiot Cywilizacyjny, czyli tego, kto cywilizację kształtuje.


Mamy zatem Cywilizację Żydowską w której cel - służba Jahwe, został określony, a w zamian za tę służbę, naród ku temu wybrany, ma mieć władztwo nad światem. Cała reszta świata, czyli wszelkie inne stworzenia (byty) mają służyć Żydom i jest jedynie kwestią jak to robić, by utrzymać wszystko w karności i porządku.

Wybierając ten model Polska będzie zawsze na usługach; można tylko lepiej lub gorzej wypełniać powinności licząc na łaskawość nadzorców.

Ten model cywilizacyjny występuje obecnie w opcji Cywilizacja Zachodu. I chyba nie jest taki zły, skoro wybrano przynależność do tej opcji w wyborach październikowych. Miska jest (jak dotąd) pełna, można pohulać po świecie itd., a rysujące się ograniczenia są pomijane.

W takiej sytuacji życzenia odnośnie kształtu Polski należy kierować do decydentów tego systemu. Można się grupować nawet w partie, które "większym" głosem będą je wyrażały. Decyzja jednak nie należy do Polaków.

Aby była skuteczna - jedyną opcją jest kierowanie próśb bezpośrednio do Jahwe by zmienił swe Objawienie Prawa. Jakieś szanse, przy zbiorowej modlitwie są. Trzeba próbować.


Jest Cywilizacja Chińska, starsza i nawet mocniej zhierarchizowana od żydowskiej, a do tego mająca szereg zalet.

Tu cel cywilizacyjny jest określany przez Cesarza, ale jako wyraziciela woli Nieba. (Obecnie tę rolę pełni aktualny przywódca Chin mając stosowne zaplecze). Co jest celem? Funkcjonowanie Chin jak Państwa Środka, gdzie mieszkańcy mają prawo do życia pod warunkiem realizacji zadań wskazanych przez Niebo za pośrednictwem cesarza. (Jaki jest sens tych działań - tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi).

W tym modelu istnieje pewien margines wyboru samodzielnych rozwiązań, ale przy zachowaniu zależności od centrum, które może wycofać zezwolenie, gdy odrębność przekracza dopuszczalny zakres.


Cywilizacji Hinduskiej (Bramińskiej) - nie będę rozważał, gdyż jej wpływy są zbyt małe w naszym regionie.


Jest jeszcze model moskiewski, czyli Cywilizacja Turańska (w opcji Konecznego). Tam występuje sytuacja, że car jest dzierżawcą "ziemi" i to on określa kierunki rozwoju i warunki życia. Nie jest w żadnym zakresie uzależniony od Stwórcy, który przekazał całe "zarządzanie" carowi - stad samodzierżawie.

O ile w systemie chińskim władca jest przekaźnikiem woli Nieba, a w judaizmie ta wola, w postaci Prawa, została jednorazowo przekazana, to w turańszczyźnie wszystko jest w ręku cara, który może zmieniać i modyfikować zasady i cele wg własnej woli.

Całkiem przyzwoite zasady, bo często carowie , w drodze swej łaskawości, pozwalali na polskie fanaberie społeczne. Ale też mocno ingerowali, gdy Polacy chcieli urwać się z uwięzi; wielu z Polaków widziało wiele zalet z wykorzystywania carskiej opieki.


Kończąc tę notkę. Jeśli podchodzić życzeniowo do kształtu Polski to warto wybrać model jaki będzie najbardziej przydatny. Każdy ma swoje zalety, które ujawniają się w różnych okolicznościach. Można więc dostosować wybór do np. oczekiwań względem napełniania miski, a przecież to jest dla wielu podstawowa zależność.

Jeśli jednak chcemy innego modelu współżycia, w którym sami będziemy decydowali o rozwiązaniach, bez konieczności oglądania się na obcego władcę, to życzenia odnośnie kształtu Polski trzeba kierować do samych siebie. Czyli tworzyć "polskie imperium", a to "jeśli powstanie, to tylko z naszej krwi".

Ważne więc by określić w jakim celu możemy godzić się na "utoczenie krwi", i aby tych decyzji nie podejmowali za nas inni.

A jakie są polskie cele cywilizacyjne? O tym w następnej notce - na podstawie zasad w znacznym stopniu ukształtowanych przy tworzeniu Rzeczpospolitej. Te 500, czy 600 lat nie jest istotne dla idei - ważna jest artykulacja, a tu trzeba stwierdzić, że Polscy mają genialnych antenatów.




członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo