Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
295
BLOG

Wiosenne wypalanie trawy

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Przyszła wiosna i, jak zwykle pojawił się temat - wypalanie łąk. Temat pojawia się równie regularnie jak sprawa drogowców zaskoczonych opadami śniegu początkiem zimy.

Dla normalnego człowieka jest to temat równie debilny jak autorzy tych publikacji.


Dlaczego tak ostre sformułowanie?

Ano dlatego, że to jeden z przejawów świadomie promowanej uniżonej postawy względem "intelektu" Zachodu.  Nasi "inteligenci" próbują uzasadnić narzucony Polsce zakaz palenie traw.

Jak do tej pory - wiosenne wypalanie  jest najlepszym sposobem regeneracji łąk. Nie chodzi nawet o samą trawę i popiół użyźniający glebę, ale o to, że na łąkach (pastwiskach) pozostają najmniej smakowite dla zwierząt gatunki roślinności, często o twardej łodydze. Do tego w czasie wypalania są niszczone nasiona chwastów. Pozwala to na bardziej bujny rozrost tych roślin, które są najbardziej korzystne.

Czy wypalanie jest szkodliwe dla drobnej zwierzyny i owadów?

Wszelkie te formy życia mają swoje norki w ziemi, a czas palenia jest na tyle krótki, że nie powoduje wgłębnego nagrzania gleby.

Spotkałem się ze stwierdzeniem, że niszczone są drobne owady, pajączki itp. Ale - proszę wyjść na pole i poszukać, czy znajdziecie jakiegokolwiek pajączka, czy innego owada żyjącego w resztkach trawy o tej porze roku. (Byłem wczoraj na polu i bardzo się przyglądałem). Natomiast ślady jakichś chorób grzybowych itd. - tak.


Owszem, istotnym w zwalczaniu spalania wiosennego traw jest kwestia bezpieczeństwa.

Wraz z powiększającym się obszarem zabudowanym - istnieje niebezpieczeństwo przenoszenia ognia czy to na siedziby ludzkie, czy też powstaje zagrożenie dla lasów. Dym może być też zagrożeniem bezpieczeństwa komunikacyjnego; kierowcy natrafiając na "ścianę" dymu tracą orientację, co szczególnie groźne jest na autostradach.

To wszystko prawda.

Wnioskiem jest jednak, że ewentualne wypalanie łąk powinno być pod stosownym nadzorem.

Jednak wydaje się, że nie stanowi to podstaw do "intelektualizowania" i znajdowania uzasadnienia dla zakazu w postaci wyszukiwania rzekomych negatywnych skutków wypalania łąk. Serwilizm względem Zachodu powinien mieć swoje granice, a patrząc na choćby wyroki TSUE można też mieć zastrzeżenia do ich poziomu intelektualnego.

No chyba, że celem jest ogłupianie.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości