na zdjęciu: Robert Makłowicz Dostawca: FOTON/PAP
na zdjęciu: Robert Makłowicz Dostawca: FOTON/PAP

Robert Makłowicz odpowiada na krytykę za reklamę piwa. „Mam udawać, że tego nie ma?”

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 55
Robert Makłowicz stanął w ogniu krytyki za występ w reklamie piwa sygnowanego jego nazwiskiem. Krytyk kulinarny postanowił odnieść się do afery wokół propagowania przez niego alkoholu: „Mam udawać, że tego nie ma?”

Kontrowersje wokół reklamy piwa z Makłowiczem

W ostatnim czasie reklamowanie alkoholu w internecie spotyka się z coraz większym ostracyzmem społecznym. W ubiegłym roku kilkanaście gwiazd, w tym Kuba Wojewódzki czy Joanna Opozda, zostało ukaranych astronomicznymi grzywnami za promowanie napojów wyskokowych w swoich social mediach. Kontrowersje wzbudziła również kampania promocyjna piwa Miłosław sygnowanego nazwiskiem Roberta Makłowicza. Chociaż zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi reklamowanie piwa nie jest w Polsce nielegalne, wielu działaczy społecznych i internautów oburzył fakt, że osoba tak znana i lubiana jak Makłowicz otwarcie reklamuje alkohol.

Makłowicz: piwo to część kultury kulinarnej

Sam zainteresowany postanowił odnieść się do afery wokół reklamowania alkoholu. W rozmowie z portalem „Plejada” Makłowicz wyjaśnił, że jako podróżnik i pasjonat kuchni przede wszystkim zwraca uwagę na kulturowe znaczenie napojów alkoholowych, często spożywanych do obiadów czy kolacji – jak podkreślił, piwo jest istotnym elementem kultury kulinarnej Polski.

„Pokazuję w swoich programach od wielu lat różne elementy kultury stołu. Odwiedzam winnice, destylarnie whisky czy wytwórnie grappy. Mam udawać, że tego nie ma? (...) Z jakiego powodu mam ignorować fakt, że piwo jest ważnym elementem kultury kulinarnej w naszej części świata? To byłoby bez sensu, prawda? Dlatego nie miałem żadnych obaw” – powiedział Makłowicz.

„Nie każdy, kto pije, jest alkoholikiem”

Krytyk kulinarny dodał jednak, że nie chce umniejszać powadze problemu alkoholizmu: „To choroba i trzeba o tym mówić, ale to nie oznacza, że każdy, kto pije alkohol, jest alkoholikiem”.


na zdjęciu: Robert Makłowicz Dostawca: FOTON/PAP

Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj55 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Rozmaitości