Nie do końca jest pewne dlaczego Białorusini strajkują. Jest ładna pogoda lepiej czas spędzić w plenerze niż w fabryce traktorów. Jak skończy się pogoda i pieniądze, skończą się strajki, ale w międzyczasie fabryka traktorów zostanie zamknięta bo kołchozy też strajkują i nie potrzebują traktorów. Strajkujące kołchozy nie dostarczą do miast żywności i nawet jak pracownicy fabryki traktorów będą mieli pieniądze to nie kupią żywności bo jej nie będzie. Nawet jak kołchozy będą chciały dostarczyć żywność do miast to nie dostarczą bo firmy transportowe też strajkują.
Dlatego nie wiadomo dlaczego Białorusini strajkują?
1. Nie chcą Łukaszenki, słusznie jak też go nie chcę, on mi zwisa.
2. Chcą demokratyzacji kraju, słusznie, ja też chcę, stoję z nimi w szeregu, ale jak uczy historia z dobrych chęci niczego nie zbudowano.
3. Chcą więcej zarabiać, to każdy chce, pamiętam że to było w postulatach sierpniowych, ale wicie rozumicie...
4. Chcą być wolnymi, chcą wolności w podróżowaniu, w strajkowaniu, wyznaniu, orientacji seksualnej, czego dusza zapragnie.
5. Chcą żeby było jak: Niemczech, Polsce, Rosji, w Ameryce, do wyboru do koloru. Każdy sobie wybierze wg osobistych preferencji.
Niech zdobędą to czego chcą, nie mam nic przeciwko, ale nie godzę się żeby to zdobyli kosztem Polski i obywateli polskich, dosyć już haseł: "za naszą i waszą wolność". Dosyć już polskiej krwi wylano, byli nawet tacy którzy chcieli wysłać Polaków do Donbasu żeby walczyli z Ruskimi. Dosyć już finansowania niepolskich interesów na wschodzie. Prywatny biznes niech wchodzi, najwyżej potracą swoje biznesy, tak jak to bywało w przeszłości.
Odrzucam hasło: "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy, Białorusi itp", odrzucam romantyczne zwroty polskich intelektualistów, nie mające z prawdą nic wspólnego, są po prostu fałszywe.
