No niestety, te spotkania coraz częściej kończą się zejściem z tego łez padołu. Animela zastanawia się, czy wprowadzić karę śmierci, a tu wystarczy żeby przestepca spotkał się z formacją mundurowych, rozgrzanych grzanym piwie na melinie. Nie ma szans.
Dwa dni temu w pewnym dużym mieście latał po ulicach mężczyzna niekompetnie ubrany, jedni mówią że był goły, inni że tylko bez gaci. I znalazła się usłużna duszyczka, którą zgorszyło to przedstawienie i zadzwoniła na numer alarmowy. Wiecie co się w komendzie działo, jest akcja na wariata, będzie się działo....Zastępy mundurowych pobiegło do swoich bryk. Chyba 4 radiowozy tam pojechały, niebiescy w bojowym rynsztunku złapały delikwenta, a ten zamiast znosić godnie zatrzymanie, zszedł. Jeszcze wczoraj rano dziesiątki mundurowych stało na ulicach, smętnie obserwują tłum zdążający do pracy, w poszukiwanu kolejnego do zatrzymania, bo byc moze, ten który zszedł miał wspólnika, a może kilku, jakby się ich znalało, można by na nich zwalić to zejście.
No i co drodzy państwo, jest w Polsce kara smierci? Jest, a że dosięga ona troche winnych trochę niewinnych, to tak jak w dojrzałej demokracji. policjant działa a Pan Bóg kule nosi. Ciekawi mnie czy duszyczka (dobra zapewne) która wybrała alarmowy doczekała końca przedstawienia, które sprowokowała.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo