Pan Zalewski aż sie popluł ze złości bo nie spotka się z Poroszenką prezydent elekt, to obniżenie poziomu kontaktów z Ukrainą, godzi w Polska rację stanu, ala PO, i wszystko co najgorsze. Dajmy spokój temu głąbowi.
Poanalizujny więc trochę, Prezydent elekt Duda mógł sie spotkać z Prezydentem Poroszenką w loży którą Poroszenko zajmował na stadionie w Warszawie. Jak przypuszczam, jest to loża prezydencka, o najwyższych standardach. No tak, ale tę lożę wykupił multimiliarder ukraiński będący równocześnie prezydentem Ukrainy. Jaki pech. Jakby to wyglądało gdyby prezydent elekt Duda zjawił się u Poroszenki, w loży na polskim stadionie narodowym, jak chłop pańszczyźniany u pana? Trzeba nadmienić, że pan Boniek mógłby zaprosić pana Dudę na mecz tak aby panowie spotkali się niby przypadkowo w kuluarach, nie zaprosił, Boniek nadal przeżywa traumę po klęsce Komorowskiego.
No to może prezydent Poroszenko powinien się zjawić u pana Dudy? Owszem powinien, ale nawet połowa ochrony pana Poroszenki nie zmieściła by się w mieszkanu pana Dudy. Nie to co u pana Poroszenki w Pałacu na Ukrainie, nie mylić z pałacem prezydenckim.
Mógłby się prezydent Poroszenko spotkać z prezydentem elektem w pałacu u pana Komorowskiego, gdyby ten co go zwą zgoda wpadł na ten pomysł. Nie ma co liczyć jednak na pomysły pana Komorowskiego gdyż jest on zajęty z wywożeniem z Pałacu fantów do Budy Ruskiej, a może do Moskwy, nie wiem.
No to zostaje ostatnia sznasa na to spotkanie, w rządowej knajpie u pana Sowy & Przyjaciele, ale na ten czyn nawet największy wojownik by się nie zdobył, w dodtku jak aresztowano przyjaciół pana Sowy.
Inne tematy w dziale Polityka
