Głodówki lekarzy rezydentów nie mają końca, nie zadowalają ich żadne propozycje ministerstwa zdrowia, pani premier. Być może czekają aż J. Kaczyński do nich przyjedzie, e chyba nie, ale być może na protest przybędą przedstawiciele UE z komisarzami na czele, z Guyem, albo Timmermansem, będą się bacznie przyglądać, czy głodującym zapewniono odpowiednie wyżywienie...
O protestach powiedziano już wszystko, padły głosy współczucia, krytyki, nawet oskarżono ich zamiar obalenia rządu. Nie będę powtarzał tych wszystkich insynuacji wobec młodych medyków.
Jakie to małostkowe, tak krytykować młodych lekarzy wytyczających nowe szlaki w medycynie, młodzi medycy postanowili stworzyć nową specjalizację w medycynie, lekarz specjalista od głodówki. Wobec wzrastających dochodach państwa wynikających z ukrócenia złodziejstwa i malwersacji poprzedniej ekipy rządowej, pojawiło się zapotrzebowanie na lekarzy którzy będą przygotowywali i otaczali opieką medyczną protestujących obywateli. Najskuteczniejszą formą protestu jak wiadomo jest głodówka. Jest to forma protestu nośna społecznie bo jak tu nie dać na głodujących, sobie trzeba odjąć i nakarmić głodujących, to jest postawa chrześcijańska (ciekawe że na to jeszcze nie wpadli głodujący medycy) Można dużo wyrwać od chomikującego pieniądze rządu, ale żeby głodówka dała pożądane efekty głodujący muszą przeżyć w dobrej kondycji ten czas, po co wygrywać i wyrywać rządowi zagrabione złodziejom pieniądze jak zdrowie nawali i trzeba iści do lekarza?
Właśnie ta nowa specjalizacja lekarska ma przywracać głodujących w proteście dla społeczeństwa po to aby nadal dla dobra społeczeństwa pracowali wysuwając słuszne postulaty. Medycy z tą specjalizacją będą mogli również otaczać głodujących fachową opieką lekarską. Widzę tu również miejsce dla psychologów od głodówki, ci z kolei zajęli by się opieką psychiczną rodzin głodujących w słusznym proteście. Pieniądze zapewni oczywiście NFZ i rząd, mają to być konkretne pieniądze, nie jakieś ochłapy, czyli dwie średnie krajowe dla medyków na początek.
Młodzi medycy tuż po studiach wzięli sprawy w swoje ręce i głodując sprawdzają jak zachowa się organizm po tygodniu głodówki, po 2 tygodniach głodówki przeplatanej solidnym obiadem u mamy. Jak na zdrowie wpłyną rotacyjne głodówki, jak na zdrowie wpływa żywienie się tylko tym co szpitale oferują. Nawet bez ogłoszenia głodówki, żywienie się tym co szpital daje pacjentom powoduje ciężkie urazy psychiczne, zbliżone w efekcie do normalnej głodówki. Tak więc zagadnień jest wiele i mam nadzieję że na bazie doświadczeń tych prekursorów medycyny powstaną solidne opracowania naukowe, wiedza ta trafi na uczelnie medyczne, a adepci medycyny będą ją przyswajać dla dobra ogółu.
