4 RP jeszcze nie powstała a już jej nie ma, trwa 3 RP. Nie mnie szukać przyczyn tego stanu, po dobrym początku, do bardzo dobrych 2 latach rządów z premier Szydło na czele, nastąpiła dezorientacja środowiska "dobrej zmiany"/ Nie trzeba daleko szukać, to zapowiadana na półmetek rządów reorganizacja spowodowała destabilizację. Ile czasu można zapowiadać reorganizację następującą po ocenie poszczególnych ministerstw? W ogóle nie powinno się czegoś takiego zapowiadać. Media wrogie Polsce snują różne scenariusze, wyśmiewają ministrów typowanych do odstrzału.
O dziwo zelżał nacisk na Kaczyńskiego, nie dziwię się bo media wrogie Polsce życzyłyby sobie żeby Kaczyński został premierem. O to toczy się gra, chcą go zmusić do tego ruchu, to jest ostatnia nadzieja na destabilizację rządu. Dzisiaj czytając SE, w dziale komentarzy politycznych, wszyscy z troską wypowiadali się o Kaczyńskim. To jest preludium do rzeczywistego na niego ataku gdy tylko zdecyduje się na zostanie premierem.
W czasie zbiegło się parę wydarzeń, w Niemczech były wybory i od miesiąca Merkel nie może skompletować koalicji i utworzyć rządu, p. Duda zablokował w tym czasie reformę sądownictwa, toczy się od 2 miesięcy żenująca gra o reorganizacji rządu. W tle p. Duda prowadzi jakieś dziwne konsultacje, albo negocjacje z Kaczyńskim. Wszystko to czuć na odległość, czuć szantażem politycznym. Nie rozumiałem o czym mogą dyskutować Kaczyński z Dudą i uzgadniać ustawy sądownicze skoro to domena specjalistów od prawa? Ta zagadka może nie być zagadkowa gdy pomyśli się, że oni toczyli dyskusje o reorganizacji rządu. Już kiedyś napisałem że stawką negocjacji są Szydło, Macierewicz, Ziobro, Waszczykowski. To oni są na celowniku i oni są do odstrzału.
Jeśli to prawda że Kaczyński podjął takie negocjacje z Dudą, to staje się zrozumiałe wszystko to co się później wydarzyło, czyli przecieki do wrogich Polsce publikatorów, obniżające rangę pani premier, ataki na Waszczykowskiego, a w szczególności uwypuklony konflikt Dudy z Macierewiczem. Oczywiście do odstrzału są również inni ministrowie, np. p. Szyszko, który broni niezależności Polski od instytucji unijnych w kwestiach w których UE nie ma kompetencji. Nie dziwią też ataki zagraniczne na tych ludzi. Okazuje się że Polska jest ważna, ale tylko wtedy gdy podległa.
Minęło zaledwie 2 lata dobrych rządów Pisu, na który głosowała większość wyborców. Zaledwie 2 lata wystarczyły żeby monolit Pisu stworzony przez Kaczyńskiego zaczynał się chwiać. Na razie nie dotyczy to wyborów i wyborców, wszystko jak dotąd idzie w dobrym kierunku, a jeśli tak to co skłania niektórych do kwestionowania tego kierunku? Szukania personalnych przetasowań? Kaczyński nie wytłumaczy się z zasadności dymisji premier Szydło. Choćby na uszach stanął przy pomocy nieprzychylnych Polsce mediów, nie uzasadni konieczności tej zmiany. Dlaczego więc przeciąga strunę i od 2 miesięcy trzyma w niepewności zainteresowanych? Dlaczego nie zdusi tych spekulacji, nie utnie w zarodku pierwiastka destrukcji? Reforma sądownictwa nie jest warta tego, w dodatku jeśli będzie to reforma tylko kosmetyczna, nic nie zmieniająca, czyniąca tylko dym, na który załapią się nieświadomi tego zwolennicy PIS-u.
Inne tematy w dziale Polityka