Jak się okazuje prawy pasek strony S24, gdzie publikowane są wiadomości PAP, może, być bardzo pożyteczny. Chociażby dlatego żeby człowieka krew zalała tuż przed snem albo szlag trafił. Otóż przeczytałem następującą wiadomość:
Ktoś kto, śledzi mojego bloga (chociaż chyba da się takich policzyć na palcach u jednej ręki) wie, że twórczość Tadeusza Słobodzianka okrzykniętego w Polsce wielkim, nie przypadła mi do gustu, a właściwie mam do niej skrajnie negatywny stosunek, można by rzec uprzedzenie a nawet fobia. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego że pierwiastki które przemyca pan Słobodzianek, swojemu odbiorcy mają charakter skrajnie antypolski, a elementy historyczne którymi posługuje się ów dramaturg mają zakłamany wymiar. Przedstawiają Polskę skrajnie niekorzystnie, wykorzystując przy tym oręż homofobii, antyklerykalizmu i powszechnego bluźnierstwa, które pod pozorem sztuki, Polaków ma ukazać jako europejskich półdebili, krwiożerczo owładniętych chęcią pozbycia się mniejszości żydowskiej w Polsce. Tyle w skrócie. Zresztą poświęciłem Słobodziankowi, 5 notek dużo za dużo moim zdaniem, ale zdumiewająco mało biorąc pod uwagę siłę jego oddziaływania i klapki na oczach i otępienie wszystkich krytyków w Polsce, podejmujących ten temat. Generalnie najłatwiej jest się oburzać, wykrzykiwać, umoralniać, bez konsekwencji i sensu. Jednak właśnie w owym pasku PAP-u po prawej stronie przeczytałem że utwór „Nasza Klasa”Tadeusza Słobodzianka, otrzymał nagrodę jury konkursu NIKE. Natomiast jego przewodnicząca pani Borkowska powiedziała Słobodzianek nadał historii Jedwabnego nowy wymiar!.Zresztą cały news jest jak jakaś groteska, czytam o świetnym przetworzeniu danych przez autora, farmazonach międzygalaktycznych zwanych rzetelnościąa do tego że:historia Jedwabnego zyskała w dramacie Słobodzianka nowy wymiar. Kilka centymetrów kwadratowych, zawiera w sobie tak wielki ładunek głupot że trudno sobie wyobrazić co by było gdyby wiadomość była nieco dłuższa. Przede wszystkim jednak, żadne dane dotyczące ilości ofiar które zginęły w Jedwabnem, podawane przez historyków czy przez IPN, nie pokrywają się z tym co mówi w swoim dramacie o Jedwabnem Słobodzianek. Jego zdaniem obywateli pochodzenia żydowskiego, zginęło spalonych w szopie żywcem przez Polaków co najmniej 1500. Jedyny historyk, który operuje podobnymi danymi to Jan Tomasz Gross porównany przez Adama Michnika do wielkich pisarzy polskich takich samych jak Słowacki czy Mickiewicz.
Gdybym był poszukiwaczem i wyznawcą spiskowej teorii nagród dla twórców o wątpliwym talencie, mógłby przecież napisać, o tym że wielka zażyłość Adama Michnika i T. Słobodzianka, czego świadkiem byłem w trakcie i po spektaklu Merlin, przelewa się proporcjonalnie na promowanie tego ostatniego. Festiwal Conrada, wiele innych przedsięwzięć. Mógłbym również argumentować że antyklerykalizm pana Michnika, ma swoje artystyczne przełożenie na świat sztuki właśnie w postaci twórczości Tadeusza Słobodzianka. Gdzie sztuka taka jak „Nasza Klasa” zadziwiająco pokrywa się z linią ideologiczną Gazety Wyborczej, w której zupełnie nieświadomy historii widz może dowiedzieć się że Polak to świnia, sprzedawczyk, dla którego zabić sąsiada to przyjemność. Tak, przede wszystkim Polacy są podli i nie chcą pamiętać o swojej przeszłości, komunistycznej, kiedy denuncjowali współbraci, wojennej kiedy palili żywcem Żydów. A te wszystkie chlubne elementy, nad którymi Polaczek typowy z taką nostalgią i dumą wspomina, jak choćby AK, to nic innego jak zakłamane i zniekształcone twory ich pamięci. Bo przecież zgodnie z rzetelnymi faktamiprzekazywanymi przez dramat sceniczny Nasza Klasa, żołnierze Armii Krajowej w czasie niemieckiej okupacji, wyłapywali własnymi wyzwoleńczymi rękoma Żydów, i przekazywali ich Niemcom. Dla czystości własnych sumień czystości rasowej Polski. Czy ma ktoś wątpliwości że tak było? Przecież cytując jury konkursowe to: cudowne nawiązania do tradycji dramatycznej. Ale oczywiście nie wierzę jako postępowiec żeby podobny, niewiarygodny splot zdarzeń i zażyłości towarzyskiej miał tutaj jakiekolwiek znaczenie. Przecież ciemnogród i oszołomstwo może popadać w takie pułapki intelektualne. Nie ważne jest również, to że niemożliwe staje się możliwe i londyński Royal National Theatre, pokazuje na swoich deskach tę sztukę przez szereg miesięcy. A jedyną siłą przebicia jest, tutaj talent i doniosłość przesłania. A że niejedna sztuka z Broadwayu nie ma szans zaistnieć w tym teatrze o największym prestiżu w Wielkiej Brytanii, to nieważne, ważne jest aby pokazać wycinek polskiej historii gdzie mieszkaniec tego kraju ma moralność dzikusa.
Zatem zupełnie obsesyjnie i stronniczo wielka rzecz dokonuje się na naszych oczach a wiadomości PAP-u warto czytać zamiast kawy. Ja tę informację zatrzymuję w archiwum z zamierzeniem dozowania sobie w chwilach senności i osłabienia organizmu. Przynajmniej kawą będę się mniej truł a ubytek magnezu z organizmu również mniejszy. Tym wszystkim, którzy przeczytają jednak tę notkę i zapragną dodatkowych wrażeń odnoszących się do twórczości T. Słobodzianka, polecam archiwum lubczasopisma Współczesna Sztuka, gdzie można znaleźć uzasadnienie mojego wieczornego oburzenia. Lub po prostu po prawej mojego bloga kliknąć na jedną z zakładek „polecam strony”, recenzje teatralne – Nasza Klasa lub Merlin.
Borkowska: Słobodzianek nadał historii Jedwabnego nowy wymiar (opinia)
03.10. Warszawa (PAP) - Przewodnicząca jury Nagrody Literackiej NIKE Grażyna Borkowska o nagrodzonym dramacie "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka:
"Doceniliśmy w książce Słobodzianka świetne przetworzenie danych, które autor wziął z książek historycznych i publicystycznych na temat Jedwabnego. Potraktował je w sposób niezwykle rzetelny a jednocześnie bardzo przemyślany. Bardzo ciekawie poprowadził losy wielu postaci, pokazał je w sposób daleki od jednoznaczności. Historia Jedwabnego zyskała w dramacie Słobodzianka nowy wymiar. To nie jest tylko rozpisanie na role teatralne gotowej opowieści historycznej.
W niedługim dramacie Słobodzianek zdołał się odnieść do wielu znanych faktów, które w historii tragedii w Jedwabnem grały rolę: z czasów okupacji sowieckiej, niemieckiej, stosunków sąsiedzkich między mieszkańcami Jedwabnego wywodzącymi się z różnych narodowości. Znalezienie tak zręcznej, tak dramatycznej, tak skondensowanej formy świadczy o ogromnym talencie autora. Cudowne w +Naszej klasie+ są też nawiązania do tradycji dramatycznej, do wszystkich właściwie najważniejszych polskich dramatów"
Inne tematy w dziale Polityka