okrucieństwo kaca ..
~~
Sobotnia balanga z okazji Józefa
(imieniny kolegi, nie mojego szefa!)
- dojść do siebie nie mogę z tejże racji właśnie;
czekam więc obolały, kiedy kacyk zgaśnie,
popijając herbatki ziołowe litrami ..
Czemu Bóg nas obłożył takimi karami,
gdy zapewne alkohol też darem od Niego;
więc skąd ten kac okrutny? .. nie rozumiem tego!!!
W dzień następny spodziewać się raczej winienem
czteropaku z piwami - jak powietrza z tlenem,
którym też nas obdarza z wysokości nieba.
Czyżby Bozia nie wiedział, czego mi potrzeba?!!
~~
obrazek z sieci ogólnodostępnej

Inne tematy w dziale Rozmaitości