Bruner Bruner
32
BLOG

Koło zapasowe

Bruner Bruner Polityka Obserwuj notkę 1

 

Trwa mecz pomiędzy dwoma klubami środka tabeli pierwszej ligi piłki nożnej. Jest 89 minuta i na podstarzałej już tablicy świetlnej widnieje wynik 0-0. Wprawdzie goście strzelili już 2 gole, jednak arbiter uznał, że padły z pozycji spalonej i ich nie uznał. Sfrustrowani zawodnicy gości nie mogą pogodzić się z decyzją sędziego i używają wobec niego niecenzuralnych epitetów, za co ten masowo mści się machając żółtymi kartonikami. Dochodzi 90 minuta meczu i sędzia główny dolicza 3 minuty dodatkowego czasu. Chwilę potem zawodnik gospodarzy przedziera się z impetem przez pole karne gości i nie widząc nadziei na jego skuteczność, dokonuje efektownego padu przed siebie, mimo iż nie ma z nikim kontaktu. Arbiter odruchowo gwiżdże wskazując na wapno. “Uff, już myślałem, że się nie uda”- myśli w duchu sędzia. “Uff, udało mu się w ostatniej chwili”- myśli w duchu siedzący na trybunach delegat PZPN. Zawodnik gospodarzy pewnie egzekwuje jedenastkę, a chwilę potem sędzia gwiżdże koniec spotkania. Zawodnicy gości przed kamerami telewizji nie szczędzą słów komentując pracę arbitra, choć zdają sobie z tego sprawę, że za takie wypowiedzi zostaną ostro ukazani przez Wydział Dyscypliny PZPN. Komentujący dla telewizji mecz redaktorzy nie mogą się nadziwić, że gospodarze kolejny raz będąc zespołem przez cały mecz gorsi, rzutem na taśmę zwyciężają. Parę godzin później, w lesie nieopodal miasta, gdzie mecz był rozgrywany, dochodzi do spotkania między sędzią a prezesem gospodarzy. Prezes przekazuje sędziemu kopertę wypełnioną pieniędzmi, a ten chowa ją do koła zapasowego swego samochodu. Obaj panowie jeszcze podają sobie dłonie i każdy odjeżdża w swoim kierunku z uśmiechem na ustach, dla obydwu był to udany dzień.

To wcale nie scenariusz do filmu Piłkarski Poker 2, lecz rzeczywistość trwająca wiele lat w polskiej piłce nożnej. Na całe szczęście w 2005 roku zeznania skruszonego Piotra Dziurowicza, byłego prezesa GKS Katowice i zarazem syna byłego prezesa PZPN Mariana Dziurowicza, przyczyniły się do poznania całego systemu korupcyjnego, na jakim oparte były rozgrywki piłkarskie w naszym kraju. Kolejne aresztowania sędziów i zawodników pozwoliły nam poznać olbrzymią skalę zjawiska, za którym stały czołowe osoby piłkarskiego świadka. Gdy przez lata kibice płacili za oglądanie meczów, tak naprawdę byli oszukiwani. Zamiast widowiska mieli starannie wyreżyserowany spektakl, gdzie w rolę reżysera wcielał się sędzia, zaś scenariusz przygotowywali prezesi klubów. Nie ma chyba na szczeblu centralnym klubu, który byłby całkowicie czysty. Obecne przepisy pozwalają ukarać kluby zamieszane w korupcję tylko do kilku lat wstecz, lecz gdyby nie to ograniczenie to myślę, że rozgrywki trzeba by na kilka lat zupełnie zlikwidować.

Wszyscy zastanawiają się dlaczego polska liga jest tak słaba, dlaczego polskie kluby nie mogą przebić się poza I rundę pucharu UEFA, skoro piłkarzy mamy dobrych i utalentowanych a nasza reprezentacja jeździ na największe imprezy i jest 20 w światowym rankingu. Odpowiedź jest taka, że piłkarze grają głównie w zagranicznych klubach, gdzie podnoszą umiejętności i dojrzewają piłkarsko, natomiast ci z polskiej ligi po początkowym błysku toną w szarości. W Polsce kluby zamiast inwestować w wyszkolenie młodych piłkarzy, dbają tylko o to co jest teraz.. Zamiast zdolnych i perspektywicznych trenerów zatrudniają starych wyjadaczy, bo ci potrafili kiedyś utrzymać w lidze kilka klubów. Zamiast inwestowania w młodzież, stwarzania im odpowiedniej bazy do treningu by mogli podnosić swe umiejętności z pożytkiem dla klubu, podcinało się jej skrzydła, a pieniądze lokowało w kołach zapasowych sędziowskich aut, aby uciułać kolejne punkty. Mam nadzieję, że wraz z procesem w największej w polskim sporcie aferze korupcyjnej dojdzie do przełomu. Mam nadzieję, że prezesi polskich klubów uświadomią sobie, która droga do sukcesu jest właściwa i podążą tropem francuskim, gdzie stawia się przede wszystkim na wyszkolenie młodych piłkarzy. Oby polskie bagienko zmieniło się w lśniącą, zieloną murawę.

Bruner
O mnie Bruner

Komentuję rzeczywistość w jakiej się znajduję według mojego punktu widzenia. Wyrażam swoje zdanie, które może być inne niż wasze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka