Ponieważ jestem tu tylko brzdylem, nikt nie ma obowiązku ufać w to, co pisze. Mimo wszystko, mimo tego, że bardzo lubię krytykować tych, których nie lubię, zapewniam, że sytuacja z księdzem jest prawdziwa. Zdarzyła się w południowej Polsce, między Krakowem a Zakopanem, w miasteczku, które liczy kilka tysięcy mieszkańców. Ksiądz proboszcz jest znany ze swych ekscentrycznych wyskoków, ale coś takiego nie zdarzyło się nigdy wcześniej (mówię o reakcji wiernych), chociaż agitka przedwyborcza bywa na porządku dziennym. Znalazła się też osoba, która postanowiła zgłosić to w krakowskiej kurii biskupiej. Oczywiście nie wierze, żeby cokolwiek z tego wynikło.
Druga rzecz - chciałbym, zeby ktoś mógł mi wskazać oficjalne stanowisko Kościoła, czyli jakiś dokument podpisany przez papieża, który stwierdza, iż invitro jest zakazane dla katolików
Polityk to nie jest ktoś bezinteresowny, to wredna małpa, której wciąż trzeba przypominać o jej obowiązkach. Można mu przy okazji dokopać. Dlatego tu jestem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka