brzdyl brzdyl
28
BLOG

Bądźmy solidarni - I. Janke riposta

brzdyl brzdyl Polityka Obserwuj notkę 2

Sprawa jest głębsza. Polityka podręcznikowa na naszym rynku daje ogromne zyski wydawnictwom. W zasadzie każdy przygotowany do druku podręcznik dopuszczony jest do użytku, a od nauczyciela zalezy, który zostanie wybrany. Wobec takiej sytuacji juz od kilku lat kazdy nauczyciel, w każdej szkole zasypywany jest co roku ofertami, zawierającymi podręczniki do danego przedmiotu. Są one dla niego darmowe, ponadto wydawnictwa, za wybór na dany rok podręcznika przysyłają mu cały zestaw pomocy i tym podobnych dupereli. Oczywiście, jeżeli w szkole jest zespół danego przedmiotu, podręczniki wybiera się te same i muszą one być przewidziane na cały okres kształcenia (np. 3 lata w gimnazjum, jesli przedmiot tyle trwa). Potem jednak, wobec corocznego zalewu nowymi pozycjami często dokonuje się zmiany (równie często niepotrzebnie, a zawsze kosztownie dla rodziców). To właśnie ta nadpodaż jest pośrednio przyczyną kosztów, w których w całości partycypują rodzice (dofinansowanie przez ministerstwo mają jedynie ci, których dochód na osobę nie przekracza 350 zł, czy coś koło tego). Słabo funkcjonuje rynek wtórny, który zawsze był okazją do kupienia używanych podręczników. Dziś żaden rodzić nie wie (jesli polityka dyrekcji szkoły nie wychodzi mu na przeciw), jakie książki mógłby kupić swojemu dziecku od starszych kolegów. I tu jest problem. Pomagając poprzez dofinansowanie ze środków prywatnych darczyńców nie robimy nic, by przeszkodzić tej, napełniającej kiesę wydawców, polityce. A jej trzeba by się przypatrzeć. Nie ma absolutnie takiej potrzeby, aby co rok wydawać w każdej rodzinie kilkaset złotych na podręczniki dla jednego dziecka. Nie ma potrzeby wydawania co roku nowych tytułów. Tak jednak się robi, a skoro zostały wydane, spece od marketingu muszą zrobić wszystko, by je sprzedać. Ten problem nalezy dostrzec, jak również wiele innych ze śriodowiska szkoły. Niedawno wprowadzone były giertychowskie mundurki - w skali kraju koszty ogromne. Po zmianie ekipy rządzącej mundurki poszły do kosza. O programach szkolnych, zmianach w siatce godzin, dyskwalifikujących przedmioty związane ze sztuką, a więc najwazniejsze, bo rozwijające kulturę młodzieży, nie będę teraz mówił. Tak więc problem podręczników znów nie jest problemem, który można rozwiązać oddolnie, bo byłoby to rozwiązanie w pewnym sensie niemoralne, dające zielone światło wciąż aktualnemu dojeniu ludności przez wydawnictwa. Zresztą jakby się czuł taki darczyńca, który wiedziałby, że jego pomoc idzie w kosz wraz z końcem roku szkolnego?

brzdyl
O mnie brzdyl

Polityk to nie jest ktoś bezinteresowny, to wredna małpa, której wciąż trzeba przypominać o jej obowiązkach. Można mu przy okazji dokopać. Dlatego tu jestem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka