Budyń78 Budyń78
850
BLOG

Więcej Leszka!

Budyń78 Budyń78 Polityka Obserwuj notkę 2

Kraj

To rzecz sprzed kilku dni, ale że ma swój ciąg dalszy, wrócę do niej. W mediach mniej od niedawna Palikota, ale znalazł się człowiek, który chce wypełnić lukę powstałą po niedawnej jeszcze maskotce Platformy i przyjacielu prezydenta. Z medialnego niebytu wraca Leszek Miller.

Millera zapamiętaliśmy z bon motu, o tym, że prawdziwego mężczyznę poznajemy nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy. Dla biednego eks-premiera nie miano później litości, zwłaszcza, gdy zdawał się kończyć w barwach Samoobrony. Niemniej on sam tak się tym wszystkim przejął, że za wszelką cenę próbuje co jakiś czas udowodnić nam, że wcale jeszcze nie skończył.

Kilka dni temu opublikował na swoim blogu, na portalu wpolityce i w kilku innych miejscach kuriozalny list do Jerzego Szmajdzińskiego. Cieszy każdy nawrócony grzesznik, a już nawrócenie ateisty Millera wydawałoby się cudem, niemniej ledwo uwierzył (co najmniej w życie pozagrobowe), a już znowu grzeszy.

"Wkrótce usłyszymy, że brata nie ma w trumnie, bo zmartwychwstał" - każdy w mig odgadłby, że to słowa Janusza Palikota, tymczasem to właśnie Miller odnalazł kolejny eliksir politycznej młodości. I już nieźle tym eliksirem odurzony pisze list - nie wiadomo - do Szmajdzińskiego, czy do nas - czytających te słowa? Cały list jest tak wzruszający, jak piosenka Adrianny Biedrzyńskiej, promująca beatyfikacyjny film Latkowskiego o Blidzie. Tu nie chodzi jednak o beatyfikację Jerzego Szmajdzińskiego, a o wykorzystanie zmarłego do atakuna innych zmarłych. A może zmarłego i żywego? (...) jeśli nawet rosyjscy kontrolerzy nie są bez uwag, to nie miało to decydującego znaczenia. Wszak wieża nie zmuszała załogi do lądowania w beznadziejnych warunkach. Próba posadzenia TU-154 pod Smoleńskiem tamtego fatalnego dnia w ogóle nie powinna mieć miejsca. Skoro tak się stało to polskim tragediom przybył nowy rozdział. Tym razem o dwóch takich, co rozbili samolot.

Plusem całej sytuacji jest to, że możemy sobie przypomnieć, za co w czasach jego premierostwa i całej kariery politycznej ceniliśmy sobie towarzysza Leszka Millera. Dlatego w sumie cieszy, że media podchwyciły temat i obecnie coraz częściej sięgają bo byłego premiera jako głos makowej opcji w polskiej polityce. To - po cyrkach wokół Jaruzelskiego - kolejny mały kroczek w kierunku otrzeźwienia społeczeństwa. Dlatego proszę - więcej Leszka Millera w mediach!

http://www.sld.org.pl/aktualnosci/p-r-m-a-6620/b...

http://www.wpolityce.pl/blog/post/6187/Pasazer___Blasik_nie_byl_zwyklym_pasazerem__ale_faktycznym_dowodca_TU_154_.html

Budyń78
O mnie Budyń78

https://twitter.com/karnkowski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka