Według prognoz już po najbliższych wyborach jedną trzecią mandatów w duńskim parlamencie obejmą muzułmanie. Jeżeli sytuacja się nie zmieni to kolejne "święto demokracji" przyniesie wyznawcom proroka zwycięstwo i Dania stanie się pierwszym muzułmańskim krajem w Unii Europejskiej. Nie są to szacunki przesadzone, nie jest to sianie paniki i psychologia strachu - bo to nie "umiarkowani" muzułmanie mają polityczne ambicje, nie ludzie chcący w spokoju wyznawać swoją religię pozwalając innym żyć po swojemu. Władzy chcą radykałowie by móc wprowadzić swoje porządki w kraju przez siebie opanowanym. Demokratyczny koniec demokracji, szariat wprowadzony dzięki głosowaniu, dokładnie to czeka Danię jeżeli nic się nie zmieni. I wtedy przestaną już być potrzebni miejscowi pośrednicy (zwani dla niepoznaki duńskim rządem) do ściągania haraczu z rodowitych mieszkańców na rzecz śniadych i wrzaskliwych przybyszów.
Ale ja nie o pieniądzach chciałem tylko o tym, co duńczyków (a w dalszej kolejności także i resztę Europejczyków) czeka wraz z wprowadzeniem religijnego prawa wymyślonego przez pustynnych pasterzy wielbłądów i kóz. Przede wszystkim, szanowni państwo, będzie to koszmar dla kobiet. Wszystkich kobiet, feministki witające przybyszów chlebem, solą i cynamonowymi ciastkami nie zostaną pominięte, a być może szczęścia koranicznego w ramach wdzięczności doznają jako pierwsze. Przymusowe małżeństwa, konwersje na islam wymuszone groźbą śmierci, obowiązek noszenia tradycyjnych strojów muzułmańskich szczelnie zakrywających twarze, degradacja w społecznej hierarchii... Na początek...
Kto nie wierzy niech poczyta książkę szwajcarskiego reportera Daniela Gerbera. Odwiedził Pakistan, zobaczył na własne oczy rzeczywistość kraju zdominowanego przez muzułmanów i spisał relacje kobiet, które podobny koszmar przeżyły. One zostały uwolnione, pomogli im dobrzy ludzie. Tysiące innych nie miało tego szczęścia, żyją niczym zwierzęta będące własnością swoich mężów i ich rodzin. A przecież Pakistan nie jest krajem totalitarnym, szariat nie jest tam prawem państwowym i to nie mułłowie dzierżą tam władzę.
Dania będzie pierwsza, a potem? Europejscy przywódcy z Jeanem Claudem Junckerem próbują nam zafundować ten koszmar przyjmując jak leci imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, bez jakiejkolwiek refleksji nad tym, czego ci przybysze tak naprawdę chcą i dlaczego takim tłumem walą do Europy. Przekonamy się już wkrótce, bo po Danii przyjdzie kolej na resztę krajów Unii Europejskiej. Czytajcie Gerbera, przynajmniej będziecie przygotowani na to co nastąpi.
----------
Książka dostępna tutaj:
Daniel Gerber "Pozostały mi tylko łzy i modlitwa"
