Sowiniec Sowiniec
465
BLOG

Zmarł krakowski piłsudczyk Piotr Maria Boroń

Sowiniec Sowiniec Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 39


                Na Wieczną Wartę do ukochanego przez siebie marszałka Józefa Piłsudskiego odszedł  28 grudnia jeden z jego najwierniejszych ideowych spadkobierców, który potrafił słowem i czynem wspaniale utrwalać dorobek Komendanta w trudnych dla takiej aktywności latach 70. i 80. ubiegłego wieku - Piotr Maria Boroń.


             Któż z ówczesnych krakowskich działaczy opozycji, zwłaszcza ze środowisk niepodległościowych, nie pamięta tej charakterystycznej, długowłosej, szczupłej postaci pojawiającej się wszędzie tam, gdzie działy się ważne sprawy patriotyczne, zwłaszcza o piłsudczykowskim podłożu? Najlepiej znali Go ci, którzy chodzili późno spać, ponieważ Piotr od młodości prowadził nocny tryb życia, co z różnym stopniem wyrozumiałości przyjmowali jego pracodawcy i współpracownicy.


                Komunistycznemu reżimowi PRL urodzony w 1955 roku piłsudczyk sprzeciwił się już w IX Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie organizując w swojej  klasie akcję zawieszenia orła z koroną, za co spotkały Go pierwsze w życiu represje.


               W latach 1976-1981 był członkiem władz Akcji na rzecz Niepodległości, współdziałał z Komitetem Obrony Robotników, ze Studenckim Komitetem Solidarności, z Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela, z Instytutem Katyńskim, z Komitetem Porozumienia na rzecz Samostanowienia Narodu, z Ruchem Młodej Polski i z Konfederacją Polski Niepodległej. Był współzałożycielem Niepodległościowego Instytutu Wydawniczego, kolporterem wydawnictw podziemnych, a w krakowskich akademikach prowadził akcję tzw. „pirackich” audycji przygotowywanych w oparciu o informacje pochodzące z niezależnych zachodnich środków przekazu.


              Poznałem Go wiosną 1981 roku w Komitecie Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, który współzakładał rok wcześniej i należał do jego najbardziej aktywnych członków. Redagował biuletyn pt. Sowiniec”, przygotowywał szereg wydarzeń patriotycznych, a także wystaw poświęconych Józefowi Piłsudskiemu oraz jego żołnierzom, które odbiły się szerokim echem w podwawelskim grodzie. Z ramienia Komitetu organizował pierwsze po II wojnie światowej Marsze Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej, przywracał w Krakowie tablice, obeliski i inne znaki pamięci związane z Komendantem i jego czynem zbrojnym, utrzymywał ścisłe kontakty z działającym w konspiracji Związkiem Legionistów Polskich.


             W latach 1980-81 był etatowym pracownikiem Zarządu Regionu Małopolska Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” zajmując się głównie sprawami kultury i organizacją uroczystości patriotycznych, a także kwestiami pracowniczymi.


              Owocnie współpracował ze Związkiem Polskich Artystów Plastyków, m.in. przygotowując z Jerzym Gizą wystawę poświęconą pamięci generała Józefa Kustronia. Po nawiązaniu bliskich kontaktów z niepodległościowymi środowiskami Nowego Sącza pomógł im (jako absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego) założyć tamtejsze Towarzystwo im. Gen. Józefa Kustronia, które zostało rozwiązane w 1984 roku za godzenie w żywotne interesy państwa”.


              Nic dziwnego, że był przez wiele lat inwigilowany przez peerelowską Służbę Bezpieczeństwa (sprawy operacyjnego sprawdzenia „Chadecja” i „Legionista” oraz obiektowa „Jagiellończyk”), represjonowany, a od 13 grudnia 1981 roku przez ponad trzy miesiące internowany w Załężu. Po zwolnieniu nieprzerwanie i konsekwentnie kontynuował walkę o odzyskanie przez Polskę niepodległości w podziemnych strukturach „Solidarności” i w niejawnych organizacjach antykomunistycznych.


              W latach 1982-1989 pełnił funkcję przewodniczącego Tajnej Komisji Zakładowej Pracowników Etatowych Zarządu Regionu Małopolska NSZZ „Solidarność” pomagając internowanym, ukrywającym się i prześladowanym działaczom. Koordynował akcje dokształcania z zakresu historii, rozpowszechniania druków ulotnych, był podziemnym drukarzem, redaktorem i publicystą.


              Kiedy udało Mu się wreszcie podjąć stałą pracę jako instruktor do spraw wydawniczych w „Scenie Ludowej”, wkrótce został zwolniony na skutek nacisków politycznych.


              W listopadzie 1988 roku należał do grona współzałożycieli Towarzystwa im. Józefa Piłsudskiego, któremu przez wiele lat prezesował.


              Stojąc na gruncie legalizmu konstytucyjnego (w oparciu o ustawę zasadniczą z kwietnia 1935 roku), współpracował z władzami II Rzeczypospolitej na Uchodźstwie, za co został uhonorowany prze Prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi.


              Ostatnim miejscem Jego pracy było Muzeum Armii Krajowej w Krakowie, gdzie mógł bez reszty oddać się swoim patriotycznym i artystycznym pasjom.


              Znałem Piotra Marię Boronia ponad 36 lat. Wiele się od Niego nauczyłem, nigdy mnie nie zawiódł, ani nie odmówił mi pomocy. Połączyła nas wspólna walka o niepodległość prowadzona różnymi metodami, ale zawsze oparta o narodowe imponderabilia. To piękne pojęcie było Mu zawsze bliskie, chociaż unikał wielkich słów i był powszechnie znany z tego, że mówił niewiele, ale bardzo konkretnie i z ogromnym przekonaniem co do słuszności spraw, o które zabiegał.


             Piotrze, do zobaczenia na legionowym spotkaniu w zaświatach. Ty już tam jesteś, u boku Komendanta, a my przyrzekamy kontynuować Twoją piłsudczykowską drogę na chwałę Rzeczypospolitej we dnie i w tak ulubione przez Ciebie noce.


 


 


 


Sowiniec
O mnie Sowiniec

filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Rozmaitości