Od pewnego czasu pojawia się na moim blogu mający poważne kłopoty z polszczyzną jakiś śmieszny ludzik bez znaczenia, który koniecznie chce zaistnieć - oczywiście bez powodzenia - w debacie publicznej podpisujący się Echo 24. Wygląda mi na zakochanego w sobie z wzajemnością mitomana i kabotyna, który rozkoszuje się produkowaną przez siebie grafomanią.
Czy ktoś wie, o co mu chodzi?
Komentarze