PO planuje zbudować „kordon sanitarny” wokół PiS. Wszystkie partie zjednoczone we wspólnym celu pod przewodnictwem PO. Czy ten plan jest realny? Całkiem możliwe pod warunkiem że PO zdobędzie w miarę przyzwoitą ilość głosów . Co to znaczy? Sam nie wiem bo jest to granica psychologiczna. . Może 25% , może 30%. Komentatorzy polityczni jednak nie zauważają potężnych sił - stad hien i szakali które tylko czekają aż lew będzie wystarczająco słaby.
Po pierwsze - wewnętrzna antytuskowa opozycja w PO. Wywalani i marginalizowani w trakcie wszechwładzy Tuska. Czekają na rewanż. Jest prawie pewne że po wyborach będą głównym (i tajnym) dostarczycielem wszelkich informacji o korupcji „:Tuskowców”. Walka o władzę w PO po wyborach będzie niezwykle ciekawa.
Po drugie - jaki interes w tworzeniu „kordonu sanitarnego” może mieć „Nowoczesna” i Zjednoczona Lewica. Walczą o ten sam elektorat co PO. Będą poklepywać się po ramionach ale jeśli tylko będzie okazja, będą kąsać chorego lwa na wszelkie możliwe sposoby. (Już teraz można się zastanawiać czy przypadkiem „taśmy od Sowy” to nie dzieło SLD-owców.) Przypuszczam że jeśli „lew” dostanie mniej niż 20% głosów będzie to znak do frontalnego ataku dla hien i szakali żeby wyrwać jak największy kęs padliny.
PiS wbrew pozorom, będzie miał całkiem niespodziewanych sojuszników (oczywiście tylko w pierwszym okresie swoich rządów). Całkowity upadek PO to miejsce dla Zjednoczonej Lewicy i Nowoczesnej. Prokuratorzy grzebiący w aferach dostaną na temat peowskich przekrętów, po prostu „tsunami” informacji.
Nie wierzę w rządy większościowe PiS. Zbyt potężne siły są (na razie) zjednoczone przeciw PiSowi, ale warto utworzyć nawet rząd mniejszościowy, bo geografia w Sejmie po wyborach będzie zmieniała się w sposób bardzo dynamiczny.
Inne tematy w dziale Polityka
