W polityce spór o podatki od reklam jakie rząd chce nałożyć na nadawców, co odbierane jest jako „cios w wolne media”. Oglądając serwisy informacyjne i komentarze w „rządowej” i „wolnej” telewizji mam wrażenie jakbym żył w dwóch różnych Polskach. Jedna kwitnie, rozdawane są miliardy, inwestycje kwitną, Polakom żyje się coraz lepiej i dostatnio, rząd dba jak żaden wcześniej o obywateli. W tej drugiej łamanie prawa, korupcja i nepotyzm. Ale czy to nie wynika z logiki, jaka rządzi tymi właśnie mediami. I jedne i drugie mają spełniać określone zadania. Jedne pomagać w rządzeniu, drugie przyciągać uwagę. Trzeba umieć na nie patrzeć i z niech korzystać. I jedne i drugie są potrzebne, ale wymagają nie tylko sprawnych dziennikarzy, ale przede wszystkim odpowiedzialnych i kompetentnych obywateli. Najsmutniejsze jest to, że ani jedne, ani drugie nie kształtują obywateli, wystarcz im, że mają swoich odbiorców emitowanych w swoich kanałach programów o coraz mniej wymagającej treści.
