W Łodzi za przejazd komunikacją miejską można płacić kartą. Fot. uml.lodz.pl
W Łodzi za przejazd komunikacją miejską można płacić kartą. Fot. uml.lodz.pl
Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik
765
BLOG

Z elektronicznym biletem jest wygodnie i bezpiecznie

Tomasz Wójcik Tomasz Wójcik Innowacje Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Nie ma tygodnia, żeby jakaś instytucja finansowa nie pochwaliła się nowinką technologiczną, która ma ułatwiać życie konsumentom.  Jedni się cieszą z udogodnień, drudzy szukają teorii spiskowych. Zwłaszcza gdy nie znają mechanizmów bezpieczeństwa, a chodzi o ich pieniądze. Ostatnio emocje takie budzą elektroniczne bilety miejskie, które wprowadzono we Wrocławiu i w Łodzi. 

Dekadę temu cała Polska ekscytowała się wprowadzeniem płatności zbliżeniowych niewymagających podania PIN-u. Masowo pojawiły się miejskie legendy o krążących w autobusach i tramwajach złodziejach wyposażonych w terminale i pobierających pieniądze od nieświadomych niczego pasażerów.

Tym razem chodzi przede wszystkim o sposób sprawdzania elektronicznych biletów. Nieuzasadnione obawy, wynikające przede wszystkim z niewiedzy, budzi konieczność zbliżenia karty płatniczej do czytnika, który posiada kontroler przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, i domniemaną możliwość nieuprawnionego pobrania kwot dostępnych bez koniczności potwierdzenia transakcji.

Tymczasem czytniki w ogóle nie pobierają płatności, płaci się w kasowniku po przytknięciu karty płatniczej. Zanim zacznie się więc mnożyć wątpliwości, znacznie lepiej jest poznać mechanizm posługiwania się elektronicznym biletem, który jest nie tylko wygodny, ale i w pełni bezpieczny. 

Karta jako identyfikator

Z tradycyjnych biletomatów pasażerowie korzystają chętnie bez obaw płacąc kartą, ponieważ po przytknięciu karty dostają bilet. Mieszkańcy Wrocławia i Łodzi (w tramwajach dwóch linii) mogą płacić kartą płatniczą, która po przytknięciu do cyfrowego kasownika, staje się jednocześnie identyfikatorem transakcji w trakcie kontroli.

W Łodzi kartę przykłada się do kasownika dwa razy. Zaraz po wejściu do autobusu lub tramwaju, aby kupić wybrany bilet i przy wysiadaniu, aby zakończyć i rozliczyć  transakcję. Dzięki takiemu rozwiązaniu płaci się tylko za przejechaną liczbę przystanków, którą zarejestruje system. Kasownik automatycznie łączy się bowiem z serwerami MPK, które wyliczają opłatę za przejazd i łączą się z siecią płatności bezgotówkowych. Opłata jest więc ściągana wprost z rachunku bankowego. Jeżeli jedzie się więc krócej niż 20 min.,  można nawet zapłacić mniej niż wynosi cena najtańszego biletu komunikacji miejskiej.

We Wrocławiu taryfa przystankowa nie obowiązuje. Kartę przykłada się więc do kasownika tylko raz.

Szybko i bezpiecznie

Potwierdzenie transakcji kupna biletu  nie jest zapisywane na zbliżeniowej karcie płatniczej – jak spekuluje wiele osób – tylko  w systemie. Karta jest jedynie identyfikatorem  transakcji. Dzięki temu jej numer nie jest nigdzie zapisywany, co eliminuje ryzyko związane z ewentualnym wyciekiem ważnych danych.

Mennica Polska, która dostarczyła kasowniki do wybranych miast, podkreśla, że  kontroler MPK pobiera informacje o zakupie biletu z Systemu Centralnego dzięki specjalnym czytnikom, które mogą sprawdzić tylko, czy daną kartą został kupiony bilet na przejazd. To jedyna informacja, do której kontroler ma dostęp. Ponieważ wystarczy zbliżyć kartę bezstykową do czytnika, pasażer nawet na chwilę nie musi wypuszczać jej z ręki. Jeśli została wybrana taryfa ulgowa, poprosi najwyżej o okazanie stosownego dokumentu uprawniającego do ulgi – tak jak jest to wszędzie od lat. 

Pogoń za światem

Obawy przed płatnościami zbliżeniowymi szybko minęły. Miną więc również obawy związane z elektronicznymi biletami miejskimi. Zwłaszcza, że na świecie szybko się przyjęły, a Polacy coraz bardziej cenią sobie wygodę i szybkość transakcji. Na przykład w Londynie analogiczny system działa już od 2014 r., a dziś ponad 40 proc. transakcji biletowych jest tam realizowanych z pomocą płatności zbliżeniowych.

Dzisiaj wygodnie za przejazdy miejskie mogą płacić tylko wrocławianie i łodzianie, ale lada moment dołączą do nich bydgoszczanie. Niestety warszawiacy będą musieli jeszcze poczekać. Stolica jest więc krok z tyłu.



© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Blog o charakterze edukacyjnym, poświęcony różnym formom płatności. Partnerem bloga jest firma Mastercard.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie