Krzysztof Leski Krzysztof Leski
33
BLOG

Nikt nic nie wie czyli wyrok

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 7

Trybunał Konstytucyjny nie mógł zrobić tego sprytniej. Zagiął wszystkich. Wyrok na ustawę lustracyjną ogłosił w taki sposób, że chyba wszyscy się pogubili i nikt nie zdołał od razu wyrobić sobie zdania, jak duże są zniszczenia, co w praktyce zostało z ustawy.

Chcecie, to wierzcie, chcecie - nie wierzcie. Mówię nie tylko o dziennikarzach w TK, lecz także o doświadczonych konstytucjonalistach o różnych poglądach, którzy przyszli, by na żywo wysłuchać wyroku. Mówię też o tych dziennikarzach, którzy woleli siedzieć przed telewizorem w swojej redakcji, by łatwiej notować, co padło, a co się obroniło. W TK trzeba bowiem stać podczas ogłaszania sentencji wyroku, a w kuluarach, teoretycznie nagłośnionych, niewiele słychać i notebooka można trzymać tylko na kolanach.

Ale nie w tym problem. Trybunał ku powszechnemu zaskoczeniu (rozmawiałem o tym z licznymi znajomymi) wybrał nietypowy porządek w sentencji. Skargę SLD, podzieloną na 42 punkty dotyczące konkretnych przepisów obu nowel lustracyjnych z października 2006 i lutego 2007, podzielił na nowo, wg własnych kryteriów, na 77 części. Zmienił też kolejność. I najgorsze: gdy nowele zmieniały ustawy inne niż lustracyjna, TK zamiast odwołać się najpierw do numeru artykułu ustawy zmieniającej (jak w skardze SLD) odwoływał się do artykułu ustawy zmienianej. Moja przygotowana wcześniej, sporym nakładem sił, ściągawka była bezużyteczna.

Sędzia Niemcewicz czytał szybko: artykuł X ustawy Y jest zgodny z... niezgodny z... Jeszcze szukaliśmy przepisu w papierach - nie wspomnę o przeczytaniu i zrozumieniu jego treści - gdy Niemcewicz był już przy następnym artykule. A trwało to godzinę! Także godzinę - zaledwie - prezes Stępień wygłaszał szkic uzasadnienia. Nic dziwnego, że objął nim znikomą część wyroku. Gdy poszczególni sędziowie wygłaszali zdania odrębne, my wciąż usiłowaliśmy złożyć wszystko do kupy. Nie całkiem się to udało.

Teraz sentencja wisi na stronie TK, ale nie mam już siły na analizy. Nie ukrywam, że wciąż nie ogarniam całości orzeczenia. Ale chyba skrobnę wkrótce o tym, czego wciąż nie wiemy, bo TK tego nie wyjaśnił, i o tym, co z werdyktu wydaje się wynikać na przyszłość - dla lustracji i paru innych rodzących się ustaw.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka