Ryzykowne zachowania seksualne, przekonanie o uleczalności HIV i w rezultacie barebacking - o tym wszystkim już pisałem, więc tylko zacytuję za Interią:
"Nawet kilkanaście osób mógł zarazić wirusem HIV Jacek W. z Jastrzębia Zdroju. Do prokuratury zgłosił się jego były partner, który twierdzi, że W. wiedział o swojej chorobie, a mimo to nie uprzedził go. Mężczyźni uprawiali seks bez zabezpieczenia.
Jacek W. nie zaprzecza, że jest zarażony. Zeznał jednak, że jego były partner, wiedział o tym i zgodził się na seks bez zabezpieczenia. Drugi z mężczyzn twierdzi, że o HIV dowiedział się podczas kłótni i od razu zakończył znajomość. (...)"
Szczegóły ze statystykami zakażeń w środowisku męskich homoseksualistów podawałem w artykule "Homofobia sanitarno-epidemiologiczna" i niestety po sprawie Simona Mola jest to potwierdzenie kolejnego "stereotypu". Według statystyk największy wkład w epidemię HIV mają dwie grupy:
- męscy homoseksualiści czyli grupa o liczebności ok. 1-3% i odpowiedzialna za 13,5% zakażeń w Polsce (2004), 30% w całej Unii (2005) i 70% w Niemczech (2005)
- imigranci z Afryki, odpowiedzialni wg EuroHIV za większość zakażeń heteroseksualnych w Europie Zachodniej.
W sprawie Simona Mola widzielismy już na własne oczy jak działa ten drugi mechanizm, w statystykach widoczny tylko jako suche cyferki. Teraz widzimy jak powstają cyferki ze środowiska MSM.
Skorzystam od razu z okazji i uprzedzę komentarze obrońców tolerancji, którzy zaczną z oburzeniem pytać co w takim razie należy robić - zagazować ich czy co?
Odpowiadam - nie. Należy przestać dopieszczać i afirmować te dwie grupy społeczne, które od lat są ulubionymi pieszczoszkami miłośników "tolerancji" i "wielokulturowości". Rozpieszczanie jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić człowiekowi w życiu i to niestety teraz zaczyna być widac.
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka