Europejscy zieloni, ekolodzy i pacyfiści w czasach "zimnej wojny" urządzali manifestacje przeciwko "ofensywnym amerykańskim rakietom" na terenie Europy. Rozlokowane w NRD i Polsce sowieckie rakiety jądrowe im nie przeszkadzały. Dziś historia zatacza koło.
Z dokumentów opublikowanych w "Archiwum Mitrochina" wiemy, że europejskie organizacje ekologiczne i pacyfistyczne w czasach "zimnej wojny" były w znacznym stopniu zinfiltrowane przez KGB, które wspierało wszelkie ruchy dążące do rozbrojenia Zachodu. Oczywiście europejscy "pożyteczni idioci" nie brali pod uwagę, że tylko amerykańska broń jądrowa powstrzymała Rosjan przed wkroczeniem do Europy i urządzeniem w niej tradycyjnej komunistycznej jatki.
Dzisiaj lewicujący Europejscy Zieloni protestują, jak pół wieku temu, przeciwko amerykańskiej "tarczy antyrakietowej" w Polsce i w Czechach. W oświadczeniu publikowanym na stronie Zielonych 2004 brzmią znajome tony sprzed lat:
„Forsowany przez USA system obrony przeciwrakietowej osłabia w istocie bezpieczeństwo. Ta technologia nie jest ani bez zarzutu, ani nikogo ona nie odstraszy”
Czytaj: nie warto się bronić, bo i tak to nic nie pomoże. W czasach "zimnej wojny" podpuszczeni przez KGB eurolewacy głosili defetystyczne hasło "better red than dead" czyli lepiej być czerwonym niż martwym. Nie opierajcie się, poddajcie się bez walki bo i tak nie macie szans.
W zacytowanym wyżej fragmencie charakterystyczne jest, że opinię o "nieskuteczności technologii" wypowiadają politycy nie kryjący swojego obrzydzenia dla technologii wojskowych. Skąd zatem wiedza o "nieskuteczności" tarczy? Kto im ją dostarczył?
Najbardziej obrzydliwy jest jednak w apelu Zielonych ten fragment:
"Historia pokazuje, że budowa murów - na ziemi, morzu czy w powietrzu - nie jest drogą do osiągnięcia trwałego pokoju."
Historia XX wieku pokazuje bowiem rzecz dokładnie odwrotną. Gdyby bowiem w czasie "zimnej wojny" Europa słuchała płaksiwego zawodzenia pacyfistycznych zwolenników "trwałego pokoju" to dzisiaj liczyłaby trupy po sowieckiej inwazji i wychodziła z postkomunistycznej zapaści gospodarczej.
Gdyby nie to, że zarówno Ronald Reagan jak i co bardziej trzeźwo myślący europejscy politycy olali jęki europacyfistów, to dzisiaj byliby i czerwoni, i martwi.
Zresztą widząc dzisiejsze parcie w kierunku socjalizmu, może wyszłoby im to na dobre...
Przypis
Pewnym symbolem jest także fakt, że oświadczenie Zielonych ukazuje się tuż po wielkiej akcji propagandowej rozpętanej na rzecz amnestionowania Brigitte Meinhaupt - lewackiej terrorystki, która w latach 60-tych działając we "Frakcji Czerwonej Armii" (RAF) brała udział w ponad trzydziestu zabójstwach ze szczególnym okrucieństwem. Jedną z osób, która lobbowała za uwolnieniem Meinhaupt była Claudia Roth, europoseł z ramienia Zielonych, która z RAF sympatyzowała już w latach 80-tych.
Źródła
Oświadczenie Europejskiej Partii Zielonychdotyczące amerykańskich baz antyrakietowych w Polce i Czechach
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka